Żeńskie Ocean Eleven,Żeńscy Pogromcy Duchów...
Czekam na Matkę Chrzestną
Ja dorzucę jeszcze Henrykę Potter, a co. Przecież nie może być tak, że to facet jest lepszy, a kobieta spychana na drugi plan, chociaż nie raz ratowała sytuację.
Film o premierce Anglii już powstał i nazywał się "Żelazna dama". Ale jak ktoś nie kuma różnicy między filmem poniekąd biograficznym o realnie istniejącej postaci historycznej a filmem będącym po prostu kolejną częścią pewnej KONWENCJI to smuteczek :)
Ja bawiłam się świetnie na Ocean`s 11, Ocean`s 12, Ocean`s 13 i teraz na Ocean`s 8. A jak komuś wybitnie przeszkadza nadmiar kobiet (dziwne zwłaszcza u hetero mężczyzn ;) ) to wystarczy... tadam! NIE OGLĄDAĆ :D Dobranoc :)
Zauważ, że nie napisałem ogólnie pani premier, bo wiem, że takowa była. Poza tym zamiast dawać kobietom ważne rolę, to dają im wszystkie ważne role, które nic nie wnoszą, poza tym, że "są taaaakie super". Na przykład Ghostbusters 2016. Zmienili WSZYSTKIE główne role na kobiece, a ważniejszy facet to dzidzią w okularkach. Irytujące jest też to zawsze są prawie identyczne.
1. Najpierw mają nudne życie
1,5. Poznają gorącego faceta
2. Stają przed jakąś próbą
3. "System" jest przeciwko nim
4. Okazuje się, że są zaj***ste we wszystkim
Przykłady: Rey - żyła zbierając złom na zadupiu zwanym Jakku; poznała BB-8 (gorący facet co nie?); okazuje się, że Najwyższy Porządek chce ją załatwić i zabrać robota; okazuje się, że lepiej włada mocą niż członek rodu najpotężniejszych Jedi(nigdy nawet nie odkryła tych umiejętności, tym bardziej ich nie trenowała), umie lepiej pilotować statek niż właściciel tego statku.
Catnese Everdin(nie wiem jak to się pisze) - żyje w biednym dystrykcie; nie wiem czy tego jej kolegę można nazwać "gorącym" ale to kolega, z którym lepiej się poznaje dopiero w trakcie filmu; w sumie to od początku jest zaje***ta we wszystkim; wygrywa kilka razy igrzyska; już nie lubi się z władzami;
W Niezgodnej i Darach Anioła podobnie
Za każdym razem kobiece postacie są uciśnione, ale pokonują wszystkich przeciwników za pomocą niezwykłych zdolności, które często mają od tak. Moim zdaniem promowanie kobiet (co jest niepotrzebne samo w sobie) przeradza się w seksistowskie przerysowywanie kobiet. Mogą robić oryginalne filmy z kobietami rolach głównych, ale zamienianie całej głównej obsady na kobiety, to już przesada. Jak jakieś filmy są lubiane, to po co je zmieniać?
Zgadzam sie z przedmowcami, po co robić takie filmy w żeńskiej wersji? Nie dość, ze film jest słaby to jeszcze te tony makijażu nie potrafią ukryć tego, ze aktorki sa stare. Na plus jedynie Hathaway
Co ma kolor skóry, lub wiek do gustu? Sugerujesz, że ciemnoskórzy 40-sto letni mężczyzni nie mogą mieć takich poglądów?
Ja nie, ale Panie już tak. Po porażce filmu "Pułapka czasu" Brie Larson napisała na Twitterze że złe recenzje na rotten tomatoes spowodowane są tym że główni krytycy z tego portalu to biali 40 letni mężczyźni którzy tego filmu nie rozumieją (głowne role grały tam afroamerykanki). Niektóre Panie grające w "Ocean's 8" również tak tłumaczą średnie recenzje tego filmu, szczególnie Mindy Kaling.
Czemu wszyscy robią z siebie takie ofiary? Film był słaby? Nieeee... rasizm i seksizm... Dokąd zmierza temu świat?
Świat zmierza w podobnym kierunku jak dokładnie 100 lat temu bo obecny klimat polityczno-ideologiczny jest coraz bardziej podobny do tego sprzed stu lat. Mam nadzieję że nie mam racji...
Goście goście...
Idąc za trendem wyczuwam nosem, że kiedyś dojdzie do skutku żeńska wersja tego filmu... Wystarczy odwrócić co nie co... Hrabianka Frenegunda w wyniku kłótni zabija swoją przyszłą teściową, matkę swojego narzeczonego Hrabiego Godfryda de Montmirail, luby nie jest w stanie wybaczyć jej zabicia ukochanej mamusi, więc zrywa zaręczyny, ta zrozpaczona postanawia wraz ze swoją wierną służącą Jacqueline udać się do czarownicy, która za pomocą swoich tajemnych mocy miałaby pomóc im odwrócić nieszczęśliwy bieg zdarzeń, w wyniku nieprzewidzianych okoliczności, obie Panie lądują jednak w XXI wieku.
Film słaby, każda z postaci jest odzwierciedleniem męskich postaci, podobne jeśli nie identyczne zwroty akcji...NIE dla tego filmu.
Widzę, że nie widziałeś filmu/serialu "Bella Mafia" to odnośnie żeńskiej wersji "Ojca Chrzestnego" :D
Powstało kilka filmów w konwencji "Ocean's..." z obsadą męską. Wszystkie były jakoś-tam do siebie podobne. Następnie powstał jeden taki film z obsadą żeńską, też podobny. I to jest, jak rozumiem, ogromny problem. OK.
Teraz wszystko jak leci przerabia się na kobitki i mimo że to przewidywalny i ograny badziew, to widocznie "szkoły na to chodzą".
Ale już niedługo nawet najgorliwszym bojownikom i to się znudzi, więc trza będzie przejść na trzecią płeć i puścić karuzelę od nowa.
Hermiona Granger i Kamień Filozoficzny i pozostałe części Pottera zmienić na Hermiona Granger i będzie zdawało standardy obecnego kina, Planeta małp też pewnie będzie z główną rolą kobiecą.
Dla mnie to nie ma problemu. Film jest jak kazdy inny biznes. Dopoki zarabia, to oplaca sie to robic. Ciagle zabranianie sobie wszystkiego i ciagle narzekanie jest mocno przestarzale i zacofane i czesto cechuje ludzi malo inteligentnych... Film nie jest szczegolnie dobry, ale spelnia swoja role. Mozna by jeszcze zabronic robic remeakow i nie powtarzania pomyslow, ale gdyby tak bylo, to juz dawno sonczyloby sie krecenie filmow. Nikt nie narzeka, ze samochody sa do siebie podobne, wrecz czesto takie same, jemy czesto to samo i mieszkamy w tych samych i podobnych mieszkaniach. Ale kiedy chodzi o film, to ludzie potrafia sie poklocic, zwyzywac, obrazic z innymi nieznanymi im ludzmi o jakas pierd0le w filmie... A to juz jest calkowicie nielogiczne...