Jestem bardzo rozczarowany, ponieważ mimo kilku pozytywnych elementów (tj. Ładna kreska i kolory, ciekawe lokacje, zamysł fabuły i to że Luffy 2 krotnie przegrał.) Zupełnie zmarnowano potencjał Shikiego. Design i poziom jego załogi zupełnie nie pasuje do rangi i osiągnięć tak znanego pirata. Jego dwaj najwyżej postawieni podwładni zostali pokonani przez Zoro i Sanjego jednym ciosem (a było to przed przeskokiem) Sam Shiki pojawiał się w filmie zdecydowanie za krótko. Plan który przygotowywał przez 20 lat był banalny, by nie powiedzieć głupi. Ostatnia walka była trudna w odbiorze, akcja działa się zbyt szybko, co w połączeniu z wieloma elementami w tle (latające skały, padający śnieg) sprawiało że trudno było się skupić na walczących postaciach. Jeśli chodzi o tego ptaka, to nie przeszkadza mi jego podobieństwo do ptaka Vivi, ale pod koniec chyba stracił swoją wyjątkową umiejętność i nawet zapomniał jak się pływa skoro prawie utonął z Luffym XD
Podsumowując film nie jest najgorszym co widziałem, ale zdecydowanie zmarnował swój potencjał i zawierał masę błędów.