Obejrzałem i żałuję. Niech jedynym pozytywem będzie przestroga dla potencjalnych widzów.
Pani grająca główną rolę (pomijam że drewniana gra aktorska jak u nas w tasiemcach)
występuje w 3 kreacjach - w których wygląda identycznie (tyko kolor włosów i makeup się
zmienia) i NIKT nie zauważa że to ta sama Pani:) (nawet super inteligentny agent grany
przez nienaturalnie wyglądającego już Christiana Slatera). Co tam robi Donald Sutherland -
nie mam pojęcia (chyba tylko 4money). Nie będę pisał nic o fabule, bo nie ma co pisać.
Kolejny film pod tytułem - jak ktoś z mózgiem mógł dać na to pieniądze. Trzymajcie się z
daleka.