Więcej śmiesznych scen,więcej brutalnych scen,doskonała muzyka.Scena po napisach świadczy,że może być kolejna część.

Pierwsza część lepsza pod każdym względem. Film próbuje na siłę być śmieszny, ale jest tylko żałosny.

Tak jak w temacie jednak co wyroznilo się w dwójce to muzyka. Ścieżka dźwiękowa wyciągnięta z lat 80... Majstersztyk

na dłuższą metę nudne się robi. owszem, kilka wstawek mnie rozbawiło ale nie dla mnie raczej całość

-Muszę zadzwonić do twojej matki i powiedzieć jej, że nie jesteś yebnięty. XD

Tego się nie da oglądać. A szkoda, bo byłam ciekawa po jedynce jak to się potoczyło.

Szkoda czasu dla tych wypocin.

Pierwsza część była świetna, dwójka niestety sili się na fajności, ale prawda jest taka, że bez Bee to już nie samo :-(
Przystojny główny bohater i powrót starych, dobrych znajomych. Minusy - męcząca Melania, za dużo „fajności na pokaz” i za mało świetnej Bee!

Obejrzałem 20 minut, i więcej nie dam rady, szlag mnie trafia jaką p**** jest główny bohater, to jest chyba niemożliwe

Samara Weaving nie grała w tym filmie? Pod koniec ktoś inny zagrał jej rolę?

Zarówno pierwsza, jak i druga część świetna. Ci co tak mocno krytykują po prostu nie rozumieją tej konwencji. No i spoko, nikt nie każe im się cieszyć tym filmem, skoro to nie ich gust. Ale ta ironiczna konwencja daje dużo smaku temu filmowi, te wszystkie retro wstawki, te nawiązania do klasyków kultury - łatwo napisać...

W mojej nic nie znaczącej ocenie nie może być dobrze jak główny bohater irytuje niemożebnie.
Potencjał z pierwszej część ulotnił się już gdzieś na samym początku. Przykro bo mogło być lepiej a tak to tylko sentyment do postaci SamaryW. i całkiem niezła muzyka.

Oryginalna "Opiekunka" wzięła mnie z zaskoczenia prezentując poziom właściwie nieobecny w repertuarze produkowanych taśmowo filmów Netflixa, dlatego też po kontynuacji naiwnie oczekiwałem czegoś co najmniej przyzwoitego. Duży błąd. Mamy tu do czynienia z cynicznym odcinaniem kuponów w najgorszej możliwej formie, a więc...

Jedną z głównych ról - Phoebe, grała Jenna Ortega. W flmwebowej obsadzie jakoś jej nie widać.

Pojawiła się Jenna i urok Samary prysł, rozpłynął się w powietrzu. Uleciał. Film? Jak w tytule.