Żaden film nie wzbudził we mnie tak ambiwalentnych odczuć. Arcymistrzostwo Seweryna z jednej strony a druga twarz to kreacja fatalna. Ogrodnik nadawał się na Rahima ale nie na Magika. Może nadawałby się na kumpla Tomka Beksińskiego ale nie na niego samego. Dwa razy byłem hospitalizowany na oddziale psychiatrycznym i widzę jaką krzywdę wyrządził Ogrodnik wszystkim ludziom rozchwianym psychicznie a szczególną krzywdę nieżyjącemu Tomkowi. Nie ma czubów od A do Z. Nawet człowiek chory psychicznie nie zachowuje się w każdej sytuacji nienormalnie tylko ma swoje odchyły. Ta rola to stygmatyzowanie osób z problemami psychicznymi. Na koniec filmu jest nagranie w którym widać pogodnego, wyluzowanego Tomka. Czemu w filmie jest tylko jego ciemna strona? Ogrodnik powinien za tą rolę publicznie przeprosić bo wyrządził wielką krzywdę Tomkowi i nam wszelkiej maści krejzolom.