Film robi rzeczywiście ogromne wrażenie. Kreacje aktorskie, scenariusz, zdjęcia- wszystko jest świetne. Trzeba jednak oglądając to pamiętać, że to nie dokument, a fabuła (o czym niektórzy jak się przekonałam na spotkaniu z twórcami po przedpremierze- zapominają). I tak na przykład kreacja Dawida Ogrodnika- choć prześwietna, jest bardzo przerysowanym odtworzeniem Tomasza i mogę to stwierdzić (nie znając uprzednio tej postaci) po zobaczeniu kilku wywiadów z nim i dokumentów o jego życiu.