OSTATNIA ZNIEWAGA

Ostatnia Rodzina debiut fabularny pana Jana P. Matuszynskiego ,według scenariusza Roberta Bolesto jest zniewaga dla wszystkich tych którzy Tomka znali i pamiętają.
Postac Tomka w filmie jest przedstawiona jednowymiarowo (ktoś kto o Tomku nie wie nic a chce go poznac bliżej nie ma szans z obrazu przedstawionego w filmie)widzimy go jako nieudacznika ,agresywnego egoiste .Który nie szanuje matki i ojca.Niszczącego kuchnię, telewizor ..Najbardziej boli to że reżyser na początku filmu oznajmia że film oparty jest na faktach autentycznych (gdzie żadnej ze scen wymienionych wcześniej nie ma zarejestrowanej czy zapisanej w dziennikach ojca )Jeśli reżyser na początku powiedziałby że film jest inspirowany prawdziwymi wydarzeniami jeszcze była by mała szansa na rehabilitację w oczach widza.Nie wiem czy kreacja postaci Tomka to pomysł samego reżysera czy Dawida Ogrodnika,ale to co pan Ogrodnik robi z postacią Tomasza wygląda miejscami jak parodia w stylu Borata.Sam Beksinski tak się nie wypowiadał i nie poruszał (wygląda w filmie jak osoba która ma problemy z poruszaniem).A już scena z programu pana Jagielskiego Wieczór z Wampirem to apogeum kiczu ,na oryginalnym filmie doklejono aktora który udaje że jest Tomkiem )Pomijając bzdurne sceny z maską ,sceny nieudanego zbliżenia z kobietami. Pokazana postac jest jednowymiarowa ,gdzie ten Tomek który był niepoprawnym romantykiem ,pisał wiersze .Tłumaczył filmy ,kochał muzykę. Był kolekcjonerem i miłośnikiem filmów. Gdzie ci wszyscy pseudo przyjaciele którzy go wykorzystywali i zostawiali na pastwę losu? Tego wszystkiego widz nie ma szansy się dowiedzieć . Dziś Zdzisław ani Tomek nie mają szans się bronić ale żyją jeszcze ludzie którzy ich znali i pamiętają...