(1) go uratować, nie mogli przebić ściany, albo sam nie mógł szybko przebiec przez ten ogień?!
W jaki sposób ugasić, skoro naruszona była cała konstrukcja? Wszystko w każdej chwili mogło się zawalić. W takich momentach, albo ryzykuje cała załoga, albo trzeba sobie zdać sprawę, że nic się już nie zrobi.
To przebiegnij kilkanaście metrów w piekle kilkuset stopni, w huraganie ognia i to po omacku (bo sekunda wystarczy, żeby wypalić ci oczy). I dopiero potem zadawaj durne pytania. Z pozycji fotela przed monitorem czy TV, wysiliłbyś się przynajmniej na uruchomienie wyobraźni. A jak ci jej nie starcza, to rozpal wielkie ognisko i wejdź do niego na 30 sekund. Będziesz miał odpowiedź :)
NB. Ściany właśnie przebili.