Nie przeczytałam "Pani Bovary" w całości, ale przynajmniej do połowy film ten wydaje mi się dokładnym odzwierciedleniem powieści Flauberta. Mam jednak pytanie dla tych, którzy czytali i oglądali: czy między filmem i książką są jakieś znaczące różnice?
Jeśli masz zamiar poznać treść "Pani Bovary" i zamiast przeczytać książkę, wolisz obejrzeć film, to muszę cię rozczarować. Nie chodzi mi o niezgodność w przedstawianiu zdarzeń, ale o samą wartość powieści Flauberta. W jego książkach najważniejsza wcale nie jest akcja, ale ironiczny i błyskotliwy sposób pisania, a tego niestety nie odda żadna ekranizacja. Choć oczywiście nie chcę zniechęcić do filmu :)
Jest kilka różnić, bardzo dokładnym odzwierciedleniem to to nie jest, jest parę szczegółów, które się nie zgadzają...
Pod względem akcji - zgadza się, natomiast jak ktoś pisał powyżej - piękno dzieło Flauberta to nie akcja, ale opisy i ciekawa konstrukcja powieści. Możesz obejrzeć, jeśli chcesz mieć pojęcie o tematyce ksiązki, lecz nie odda Ci to klimatu, w jakich Flaubert utrzymuje swoje powieści.