Co prawda nie moje czasy ale ta właśnie wyobrażam sobie życie Polaków na emigracji w latach 80. i 90., kiedy łatwiej było im osiedlić się w odległej Ameryce niż na drugim końcu Europy. Zresztą niektóre aspekty (cały wątek o pracy na obczyźnie) wcale nie uległy zmianie do dziś... Ciekawa tematyka.
Na pierwsze wrażenie film przypomina trochę naiwne, powstające w podobnym czasie komedie typu "Pretty Woman", "Ja cię kocham a ty śpisz".
Anglia była tylko przystankiem w drodze do USA (wg filmu). Do dziś bardzo trudno zdobyć wizę do Ameryki.
Czasy bardzo się zmieniły, ale mentalność nie; cały czas magisterki i magistrzy przyjeżdżają na Wyspy z głowami pełnymi planów, ideałów, a lądują na zmywaku czy na pokojach w jakimś hotelu.
Jak studiować to tylko na Wyspach.
Bardzo dobry film.