całkiem solidny obrazek do obejrzenia. Plus zajebiaszcza wtedy Aśka Trzepiecińska Nie jako zagubiona na obczyźnie owieczka ale jako polka z krwi i kości o słowiańskiej duszy nie dającej sobie dmuchać w kaszę;) trochę hollywoodzkie zakończenie i morał, ale co tam fajnie sie ogląda;)