Clooney + Kidman razem -> jeden z najgorzej dobranych duetów ever,
Kidman w filmie sensacyjnym -> ona jest dobra w dramatach, ale akcja...?
"Lokalne" przerywniki (sceny jadących ciężarówek, Serbii, rozmów Rosjan) zamiast potęgować akcję - skutecznie ją zabijają. Irytujące.
O braku logiki i spójności nie będę wspominać.
Mimo tego wszystkiego, ten film budzi we mnie wielki sentyment za sprawą:
a) muzyki Zimmer'a
b) sceny finałowej z bombą w kaplicy.
I właśnie dlatego 6.
"Clooney + Kidman razem -> jeden z najgorzej dobranych duetów ever,"
moim zdaniem tu nie chodzi o duet (bo Clooney ok), ale o Kidman (którą normalnie bardzo lubię i cenię) - dla mnie kompletnie niewiarygodna w tym filmie. Do tej roli Judie Foster byłaby idealna.
cały film 5/6, ale 10 za słowa z nagrania Gavricha
Dusan Gavrich: (....) And who supplied the Serb cluster bombs, the Croatian tanks, the Muslim artillery shells that killed our sons and daughters? It was the governments of the West who drew the boundaries of our countries - sometimes in ink, sometimes in blood - the blood of our people. And now you dispatch your peacekeepers to write our destiny again. (...)
i
"Ken: Colonel, the guy you bagged is Dr. Amir Teraki, Pakistani. PhD in Astrophysics, educated at Harvard.
Colonel Tom Devoe: That's right, people. We educated half the world's terrorists."
P.S. 2. "Mimo tego wszystkiego, ten film budzi we mnie wielki sentyment za sprawą: b) sceny finałowej z bombą w kaplicy."
U mnie też, głównie za słowa "Kto zdecydował za moją żonę? Za moje dziecko zamordowane" Takie proste sedno wszystkich tych wojen.
Natomiast scena końcowa na basenie - tani Hollywood.