PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=738846}
7,5 12 775
ocen
7,5 10 1 12775
7,4 26
ocen krytyków
Photon
powrót do forum filmu Photon

Zachęcony recenzjami, oczekiwałem od filmu pewnej odkrywczości, świeżości filmowej i głębszego podejścia naukowego. Niestety okazało się, że film wiele nie wnosi tak pod względem stylistycznym jak popularnonaukowym i właściwie nie znajdziemy tu nic czego nie byłby świadomy co bardziej rozgarnięty maturzysta, nie mówiąc o fanie sci-fi. Wizualizacje i akompaniament przypominają materiał rodem z filmów naukowych dla szkół czasów PRL, z tą różnicą, że tamte filmy nie były przerywane przez sztuczny do granic możliwości wątek fabularny z wszystkowiedzącym naukowcem pełnym buty i głupią dziennikarką. I tak film budowany jest przez chaotycznie poskładaną sekwencję nie do końca spójnych stylistycznie ujęć mikro i makro świata, mającą tłumaczyć proces powstawania. Jak się później okazuje, fakty naukowe stanowią strumień, w który wstrzykiwane są subiektywne wynurzenia narratora (autora?). I tak od fotonu przez ciała niebieskie, ujęcia podziałów komórkowych dostajemy się w wir turpistycznych uniesień nad chwiejnością fizycznej natury człowieka. Tak, że w trakcie seansu będziemy mogli długie sekundy popatrzeć na kopulującego penisa w pochwie, umierające noworodki z wadami genetycznymi i chorego staruszka - rozmiem, że to bardzo istotne dla treści. Już na tym etapie człowiek ma ochotę dokonać opóźnionej aborcji i strzelić sobie w łeb. Jednak poza niektórymi absurdalnymi scenami, co budzi niesmak to brak szczerości w tym wszystkim. Film przyjmuje charakter naukowy przy jednoczesnym przedstawianiu pewnych puntków widzenia i nieudowodnionych teorii jako prawd obiektywnych. Takie podejście ma tyle wspólnego z prawdą o rzeczywistości co religia. Dlatego bardzo się cieszę, że film został zaliczony w poczet gatunku sci-fi. I zgadzam się również, że dramat.

AlexRener

Jesteś chory psychicznie, idź do lekarza aby ci zwiększył dawkę bo schizofrenia ci się pogłębia.

Z chorymi psychicznie nie rozmawiam

ocenił(a) film na 7
Marnexx

To źle, że nie rozmawiasz z chorymi. Nie musi mi zwiększać dawek skoro mówię co myślę. 12 lat już się lecznie, pozytywnie, efektownie leczę. Rezultaty kosmiczne. Następna wizyta w grudniu. Od września. Sukces w terapii. Ja po prostu nie lubię pajaców i dzieciaków, które nie wierzą w duchy. A schizofrenii jeszcze w pełni nigdy nie zdiagnozowali u mnie. W połowie też nie w sumie. W ćwiartce też nie. A wielu ich już było. Specjalistów. Razem, włącznie wszystkich razem licząc. Poza tym w schizofrenii są zwidy. Ja ich nigdy nie miałem. W wieku 9 lat słyszałem głos diabła z komputera ale tylko raz i wtedy byłem zdrowy. W sumie nic co żyje nie jest zdrowe bo istnienie to taki stan chorobowy jak słusznie zauważyli antynataliści i efiliści. Nieistnienie jest jedyną poprawną formą we wszechświecie, w którym nie może istnieć coś takiego jak sprawiedliwość.

ocenił(a) film na 7
Marnexx

Dyskryminacja chorych i upośledzonych. Kolejne negatywne zjawisko tego wszechświata. Jakby tak dobrze się zastanowić to tych negatywnych znalazłoby się gdzieś tak z trylion, a pozytywnych nawet tak z całe zero. ;)

ocenił(a) film na 7
Marnexx

Cieszę się, że się podzieliłeś z innymi na reddicie naszym pisaniem. Jest wieczna nicość po śmierci. Ulżyło Ci?

ocenił(a) film na 7
AlexRener

Jakiś link do wątku?

ocenił(a) film na 7
TeddyBoys95

https://www.reddit.com/r/Antyklerykalizm/comments/y83cne/troll_z_filmwebu_od_jak iego%C5%9B_czasu_pr%C3%B3buje/

ocenił(a) film na 7
Marnexx

Moje poglądy są bliższe antynatalizmu. Zamiast łudzić dzieci. Lepiej ich nie tworzyć. Nie zamierzam mieć dzieci i to dobrze. I tak "ilość duchów, które mogłyby się narodzić będzie zawsze przewyższać wszystkie gwiazdy, planety i ziarenka piachu" - Richard Dawkins. Niektóre osoby nie potrafią żyć bez tzw. Pierwszych złudzeń, wrażeń itd. Można wybaczyć ale nie można pogodzić się z czymś co krzywdzi żywe stworzenia.

ocenił(a) film na 7
Marnexx

Ty też się boisz śmierci tak samo jak ja.

ocenił(a) film na 7
Marnexx

Jesteś upośledzony jeśli uważasz fakty za bajki. Kek.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
Marnexx

Ale z chorych się nie będę śmiał.

ocenił(a) film na 7
Marnexx

Upośledzone są tak myślące dzieci.

ocenił(a) film na 7
Marnexx

Jesteś niedoedukowamy.

ocenił(a) film na 7
Marnexx

Jesteś niedoedukowany.

ocenił(a) film na 5
don_kristof

Ten film to dramat.

Nie wiem do kogo to adresowane ale chyba dla polskich naukowców bo taki bełkot po uczelniach generują w kolejnych rozprawach o niczym.

ocenił(a) film na 5
ArchieIl

Ten film powstał jak teorie w nim pokazywane.

Autor był ślepy więc wrzucał wszystko co tylko mógł tanio sklecić pewnikiem nie będąc nawet w stanie zrozumieć co w ten sposób film opisuje.

Duża część tych spekulacji stoi wręcz wprost przeciw znanym faktom naukowym.

To spekulacje kogoś z kompleksem stwórcy, którego nie leczono tak długo, że uznał, że jest zdrowym elementem społecznym.

ocenił(a) film na 5
ArchieIl

Najprawdopodobniej bezpośrednim powodem grzebania z przedmiotami codziennego użytku opierał się o eliminację śladu zapachowego stada.

Trup przy wędrownej grupie zostawiał ślad, który drapieżniki po odgrzebaniu trupa używały do polowania na grupę, która go zostawiła.

Reszta to już naśladownictwo tych, którzy znaleźli takie groby.

Większość "zwyczajów" to naśladowanie czegoś co nie zostało zrozumiane, a miało sens dla wąskiej grupy inicjującej dany zwyczaj/tradycję.

ocenił(a) film na 7
ArchieIl

Sam sobie odpisujesz, coś z główką?

don_kristof

Ogólnie rzecz ujmując to zgadzam się z Twoją oceną, ale film oceniłam jednak wyżej. Dla zwykłego Kowalskiego, który na co dzień kompletnie się tymi zagadnieniami nie interesuje to będzie film, który sprawi, że mózg mu eksploduje. Dla osoby, która jest średnio tym tematem zainteresowana to będzie film, który nic odkrywczego nie wniesie, ale być może sprawi, że zrodzą się jakieś nowe pytania. A dla osoby, która się na tym zna to powiedzmy sobie szczerze - będzie to strata czasu. Filmowi temu dałam 7 właściwie biorąc pod uwagę czynnik edukacyjny dla wspomnianego Kowalskiego. No bo przecież w końcu się dowie mniej więcej co to elektron, jak to dna się pojawiło itd. Mnie osobiście denerwowało ucinanie pewnych wiadomości, które mogły być ciekawe i ograniczyłabym na ich rzecz tę wizję przyszłości. Wiem, że nie można powiedzieć wszystkiego w 2h, ale w niektórych momentach te przeskoki były zbyt duże. I wizja przyszłości to rzeczywiście 100% sf niż nauka, ale powiedzmy, że mogło dać odrobinę do myślenia i jest to teoria, której można poświęcić parę chwil zastanowienia

Barbara_Zdunk

nic nikomu nie eksploduje, to tylko synteza wiedzy, no chyba, że polskim katolikom

ocenił(a) film na 8
don_kristof

Dawno miałem maturę, ale z tym nie mogę się zgodzić: ' nie znajdziemy tu nic czego nie byłby świadomy co bardziej rozgarnięty maturzysta'. Powiedziałbym, że wielu rozgarniętych dorosłych nie zna większości przedstawionych tu faktów.

Dla profesjonalisty może nic nowego. Dla wielu innych odkrycie. Dla mnie bardziej zrozumiałe i lepiej przedstawione niż wykłady Hawkinga.

8/10.

ocenił(a) film na 9
don_kristof

Nie zgadzam się w ogóle, jak można sensownie zada pytanie "czym jest materia" by nie popełnić błędu, jak bardziej sensownie można opowiedzieć o wszechświecie od początku do końca w czasie filmu i dać zrozumieć zagadnienie. I nie wiem czego uczyłeś się na fizyce w swojej szkole bo u mnie nie pamiętam założeń teorii strun, skali kardaszowa czy zakazu Pauliego. Chciał bym też zwrócić na zamknięcie w klamry filmy po rozgrzewce i przed napisem końcowym co symbolizuje specyficzną spójność.

ocenił(a) film na 7
don_kristof

Nawet jeśli dla kogoś to nic nowego i odkrywczego, to co to za argument. Równie dobrze mogę powiedzieć że książka Hawkinga o czasie to nic odkrywczego bo czytałem już o tym wcześniej więc oceniam 3/10. Nie powinno się negować wartości merytorycznej filmu że względu na to że już się wiedziało wcześniej.

ocenił(a) film na 10
miciukaciu

Dokładnie tak. Mam wrażenie, że autor chciał się podbudować swoim komentarzem, jaki to z niego znawca nie jest :D

ocenił(a) film na 9
don_kristof

1. Za PRL nie oglądaliśmy w filmie penisów w pochwach i umierających noworodków z wadami. Staraj się nie pisać zarzutów wzajemnie sprzecznych.
2. Interesujące jest, że mieszasz do części naukowej wątki emo, a jednak przeszkadza Ci zmieszanie części naukowej z wątkiem fabularnym. Mieszasz, bowiem nie radzisz sobie z przedstawieniem natury, w tym człowieka, bez upiększającej maski - tę byś zastosował zgodnie z tym, co znamy z PRL. Nie ma penisów, kupy, wad genetycznych i przykrego umierania noworodków.
3. Nie miałem ochoty strzelić sobie w łeb. Jestem człowiekiem. Czyli pisząc "człowiek" masz na myśli "ja". Czas nauczyć się, że nie jesteś jakimś punktem wyjścia dla definicji "człowieka", do której ja bym wtedy mógł gorzej niż Ty pasować. Jesteś tylko sobą i jeśli przeszkadza Ci (to nie dziwi) jakaś prawda o gatunku ludzkim, to unikaj zapoznawania się z nią.
4. Nie, film nie ma tyle wspólnego z prawdą co religia. Miejsca uproszczeń są bardzo jasno nazwane uproszczeniami, miejsca dywagacji o przyszłości są opatrzone całkiem długą sceną na temat subiektywności prognozy.
5. Naukowiec nie jest wszystkowiedzący. On wie to, co wie, bo poznał przy użyciu naukowej metody. To w szczególności przeciwne religii (por. 4.), gdzie uzyskuje się odpowiedzi metodą wina i zioła (jak mawia klasyk), a przy tym dotyczą one nawet woli bogów. Nauka uczciwie się przyznaje do niewiedzy i jest to również w tym filmie.
6. Zgodzić się mogę, że miałeś szansę trafić na nieadekwatny opis. Film galopuje przez różne dyscypliny naukowe i różne tematy, nie prezentuje "pogłębionego" spojrzenia naukowego (narrator mówi, że uczciwie to musiałby o synapsach serial zrobić), a jedynie podejście niestandardowe. Niestandardowość, choć jej przeczysz, udowadniasz własnym postem. W animacjach użyto częściowo technik dostępnych za czasów PRL (ale nie tylko, komputery też popracowały), co nie jest standardem. Rozmytym obrazem, niejednoznacznością, ruchem, drganiem, mętnością oddano metaforycznie to, co ściśle naukowo byłoby opisane równaniami, w najlepszym razie zdjęciami z mikroskopów i tabelami danych z CERN. Fizyka czy biologia molekularna stają się punktem wyjścia dla całkiem swobodnej animacji, która oddala nas od pokazywania schematycznych kulek w kierunku opisu wrażeń (których zmysłowo doświadczyć się nie da z uwagi na skalę). Jeśli to taki standard, z PRL czy nie, to poproszę o listę tytułów, bo chętnie obejrzę. :)
Pewna niestandardowość (uczciwość) jest również w brutalności (natura się nie trzyma naszych wzorców etycznych i omijanie niewygodnych tematów w filmach dokumentalnych jest ze szkodą dla wartości naukowej), a także w rezygnacji z pozornie kluczowych momentów (nie było stawiania sztucznej granicy między życiem a jego brakiem, w ogóle oglądamy zdjęcia z historii świata, ale wyrywkowo, bez sugestii, że to punkty kluczowe - natura nie zna takich kluczowych momentów, prawa fizyki działają tak samo niezależnie od tego, które momenty budzą w nas większe emocje).
Mimo zatem oczywistej perspektywy antropocentrycznej (mówi człowiek i bywa otwarcie subiektywny), na płaszczyźnie doboru materiału mamy rezygnację z typowo ludzkich nawyków łagodzenia natury i wmawiania jej "kluczowych momentów".

hyrkan

Nic dodać, nic ująć - dobrze powiedziane.

ocenił(a) film na 8
hyrkan

Świetne podsumowanie. Większość wymienionych tutaj wad filmu, było dla mnie atutem. Nie jestem naukowcem i nie oczekiwałam kolejnego bełkotu jajogłowych. Oczekiwałam spokojnych rozważań, zrozumiałych dla przeciętnego zjadacza chleba, budzących jakieś refleksje i to właśnie otrzymałam dlatego jestem w pełni usatysfakcjonowana filmem. Te bardziej "codzienne" określenia, dołożenie elementu emocjonalnego było dla mnie tylko atutem. Założenie, że większość ludzi posiada taką wiedzę, baaa, poświęca w życiu chociaż chwilę na refleksję na temat sensu naszego istnienia, jest bardzo optymistycznym założeniem.

użytkownik usunięty
don_kristof

Mnie też film rozczarował; zresztą jak w opisie są to tylko teorię, a na dodatek lewackie (z kk nie mam nic wspólnego, żeby nie było) i prezentowane przez lewackiego aktora; lewacy nie od dzisiaj próbują wmówić, że to wszystko to tylko fizyka i matematyka.

ocenił(a) film na 8

XD?

don_kristof

Kocham takich ludzi jak recenzent don_kristof. Takich nie za bardzo znających się na temacie w którym lubią się wypowiadać. Śmiech i ból oka które patrzy na ciągłość liter splatających się w słowa rozumiane w języku polskim krzyżują się na wspak, ale recenzja rzecz obiektywna. Tak jakij komentarz.

ocenił(a) film na 5
don_kristof

Z mojego punktu widzenia, film jest nieudany naukowo. Wizualizacje mogłyby być lepiej wykorzystane, ja się na części pierwszej trochę wynudziłam- charyzmatyczny wykładowca potrafi przedstawić temat sto razy ciekawiej, mając do dyspozycji tylko tablicę i kredę.
Przeskoki między informacjami są ogromne, mam wrażenie, że autorowi zabrakło naukowej dociekliwości.
Zgadzam się z pierwszym komentarzem co do braku szczerości. Autor usiłuje przedstawić wiarygodnie historię, którą słabo rozumie. Nie lubię tego trendu wśród oświeconych humanistów, którzy "wierzą w naukę": nie mam pojęcia dlaczego, ale wierzę naukowcom na słowo. Tylko dlaczego stawiać tak pojmowaną naukę w opozycji do religii?
Oczekiwałam poetyckiego filmu o świecie i człowieku. Film nie podoba mi się estetycznie, a co do waloru edukacyjnego- stawia więcej pytań niż daje odpowiedzi. Zwykle to dla mnie atut, ale tutaj jakoś nie zagrało. No i ta "boska cząsteczka" na samym początku...
Mam wyższe wykształcenie chemiczne, jestem wierząca. Nie czuję się ignorantką, naprawdę siadłam z dużym zainteresowaniem do tego filmu. Wciąż mam trudności ze stwierdzeniem, czy mi się podoba czy nie :)

Bohater_Drugoplanowy

nudź się dalej, a odpowiedzi oczekuj we konfesjonale

don_kristof

o jezu członek w pochwie

ocenił(a) film na 7
don_kristof

Życie po śmierci istnieje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones