można by to lepiej wymyślić, za dużo tam latali bez sensu, no i ta dziwna końcówka, wyszło średnio ogólnie pisząc...
Nie rozumiem za bardzo kontekstu w słowie za dużo latali bez sensu. Zacznijmy od tego że, na początku się nie znali więc uznali że jeden drugiego będzie chciał zabić więc unikali siebie nawzajem i starali zrobić dobrą zasadzkę by oponenta schwytać bądź zabić, kiedy przyzwyczaili się do siebie odpuścili sobie bo już nie walczyli z sobą na wzajem ale walczyli o przetrwanie.
Film też pokazuje bezsens wojen, trzeba go po prostu zrozumieć by nie pisać że średnio wyszedł.
Są lepsze filmy o tej tematyce, poza tym Lee Marvina akurat lubię ale znam ciekawsze z nim obrazy : )
Pytam o lepsze filmy o tej tematyce.
I nie chodzi mi o tematykę wyspy tylko o pojednanie wrogów ideologicznych wobec wspólnych, realnych problemów. Jeśli nie to miałeś na myśli - nie było pytania. Nie chodzi mi o "Błękitną lagunę" :-)