odkopie sobie
trzeba tylko zrozumiec ze:
1. bandyci znalezli babe ktora zna sie na samolotach, znajduja do niej dojscie, zabijaja jej meza i do jego trumny wkladaja ladunek wybuchowy, w dodatku maja w grafiku obsluge tego samego lotu ktorym leci owa baba
2. przewidzieli ze kompletnie sfiksuje jak jej maz umrze, nie bedzie nawet w stanie skojarzyc czy aby na prawde miala dziecko
3. ze nikt z 400 osob nie zwroci uwagi na dziewczynke
4. gdzie baba schowa bilet dziewczynki, pojdzie na tylne siedzenia zeby tam spac a oni w spokoju bez podejzen beda ja w stanie przeszukac i okrasc
5. ze bedzie sie miotac po pokladzie samolotu, kapitan pozwoli na takie cyrki, a na koncu wejdzie do ladowni otworzyc trumne
biorac pod uwage prawdopodobienstwa wystapienia wszystkich powyzszych czynnikow, a takze kilku innych ktorych nie chce mi sie juz wymieniac to film ten powinien nazywac sie "prosty plan"

Dokładnie. Już chciałem pocisnąc autorkę, że skoro widzi tu logikę to tej logiki właśnie jej brak. Generalnie wypunktowałeś większe błędy filmu, w mniejsze pierdoły nie ma co się zagłębiać. Mnie śmieszy jedynie chwila po uratowaniu córki, kiedy zamknęła drzwi i odpaliła ładunki. Szczerze mówiać nawet gdybym znał siłę wybuchu nie odważyłbym się tego zrobić koło miejsca eksplozji, ponad to nie miała pojęcia gdzie jeszcze owe ładunki się znajdują a z tego co pamiętam ochroniarz lotu nie wyciągnął wwszystkich elementów z trumny, która bodajże znajdowałą się w tym samym pomieszczeniu a więc i bohaterka powinna rozpaść się na atomy/