Do połowy filmu, człowiek myśli - niezły klimat, Wenecja, dobrze budowane napięcie itp. ale druga połowa filmu, to jakieś wynaturzenia chorych ludzi (m.in koleś dobrowolnie daje sobie poderżnąć gardło przez parę zboków na oczach narzeczonej) i końcówka na posterunku WTF?