Porządna Holyłódzka produkcja w dobrym tego słowa znaczeniu.Chociaż przed seansem większość widzów doskonale zdawała sobie sprawę kim był Ted Budny,to film jest tak opowiedziany,że widz momentami rzeczywiście zadaje sobie pytanie - winny,czy nie winny i to jest jest największy atut tej produkcji - film trzyma widza w ciekawości i napięciu do końca.Drugi duży plus to świetna główna rola - jakoś do tej pory nie specjalnie ceniłem tego całego Efrona,ale to jest chyba jak na razie jego rola życia.Na plus również te wstawki dokumentalne,świetna scenografia i charakteryzacja,dobra muzyczka,oraz świetna scena samego procesu z ogłoszeniem wyroku.Szczerze polecam.