Muszę przyznać, że na początku Zac Efron kompletnie nie pasował mi w tej roli, ale może właśnie o to chodzi, ktoś kogo kojarze raczej z przyjemnych sobotnich filmów, w roli charyzmatycznego mordercy? Czemu nie :D Dokumenty o Tedzie Bundym mam już za sobą, coby się jeszcze lepiej do tematu wprowadzić, oczekiwania dość wysokie, mam nadzieję, że się nie zawiodę