Właściwie to jest dramat dziewczyny Teda Bundy-ego,a dokładniej melodramat.
Poczucie winy,że go wydała policji...mimo,że odpychała od siebie myśl , że mógłby być mordercą. Sama sprawa Bundy-ego pokazana pobieżnie..tylko na sali sądowej.
Nie ma nic o motywach jego zbrodni, ani nic o okresie w którym działał.Znam tę historię dość dobrze i może dlatego ten film nie wywarł na mnie wrażenia.