Ted Bundy był idiotą i skrzywdził wiele osób. Jego rzekomo legendarne ucieczki z celi to żałosny obraz kondycji amerykańskiej policji w tamtym okresie. Dzisiaj po pierwszym zabójstwie dostałby dożywocie, bo bez problemu zostałby schwytany. Poza tym nikt o zdrowych zmysłach nie pozwoliłby Bundiemu na pajacowanie w sądzie, jak to miało miejsce podczas jego rozprawy. Chory psychicznie nieudacznik, który skrzywdził wiele kobiet, w tym zgwałcił i zamordował małą dziewczynkę. Jest się kim ekscytować? Nie sądzę.
Jeśli ktoś chce poznać obiektywną prawdę i zobaczyć jak wielką miernotą był Bundy, polecam "Taśmy Teda Bundiego" Netflixa.
przecież fascynacja makabrycznymi historiami oraz seryjnymi mordercami nie jest czymś niezwykłym i niekoniecznie oznacza ekscytacji popełnionymi zbrodniami. właściwie to twórcy filmu "Podły, okrutny, zły" właśnie opierali się m.in. na tych samych taśmach z wspomnianego wcześniej dokumentalnego serialu Netflixa które mają rzekomo pokazać "obiektywną prawdę". ten serial przedstawia dokładnie dokładnie tą samą historię co film.
a sąd naprawdę pozwolił Bundy'emu na "pajacowanie" na sali w czasie rozprawy. proces Bundy'ego był pod okiem kamer i jego zachowanie na sali sądowej są dokładnie odwzorowane w filmie.