Filmowa podróż śladami niemieckiego kompozytora, Georga Philippa Telemanna, który w 1704 roku został powołany na stanowisko kapelmistrza na dworze grafa Erdmanna von Promnitza w Żarach, gdzie zafascynował się polską muzyką ludową. Z całego filmu najbardziej zapada w pamięć scena, przedstawiająca różne etapy unoszenia się balonu lotniczego. Udało się ją nakręcić dzięki specjalnej kamerze i przymocowanego do obiektywu szerokokątnego "judasza".