Film powierzchowny, bez jakiejkolwiek próby wglądu w osobowość zabójcy, bez jakiegokolwiek wglądu psychologicznego czy socjologicznego w ogóle. W zastępstwie - sporo pseudo-psychologicznych banałów w końcówce.
Podpisuję się czterema kopytami. Ten film nie jest ani o sprawcy, ani o ofiarach. Właściwie można by to nazwać fabularyzowanym dokumentem. Zmarnowany dobry temat.
A w co tu wnikać ? Poza tym masz na początku przedstawiony list pożegnalny, jest zacytowany dosłownie, zgodnie z tym który wyciekł z policyjnych akt (oficjalnie go nie ujawniono). To były jego motywy, chore i irracjonalne, inaczej niż chorobą psychiczną ich nie da się wytłumaczyć. A ewentualne próby wnikania w przyczyny - rozumiem, że chodzi Ci tu o maltretowanie przez ojca, to że bił jego i matkę, aż w końcu uciekli od niego - mogło zbudzić nieuzasadnioną litość w stosunku do oprawcy. Villeneuve skupił się na ofiarach i bardzo dobrze zrobił.
Pierwszy film który skupił się na ofiarach i jej perspektywie. To oni są najważniejsi, to o nich trzeba pamiętać a nikt do tej pory nie podjął się tego aby pokazać jakie cierpnie, jaki strach muszą doświadczyć ci którzy za chwilę pożegnają się z życiem i swoimi marzeniami. Zawsze filmy pokazują dlaczego zabójcy to robią i jak w ich głowach roją się zaburzenia psychiczne które kierują nimi i motywują ich do różnych podobnych masakr. "Politechnika" tego nie pokazała, uświadomiła na początku motywy zabójcy a dalej skierowała swoją uwagę na niewinnych ofiarach. Myślę że tym film w niczym nie traci a nawet zyskuję po chyba nikt nie zrealizował podobnego filmu z podobnej perspektywy.
Trzeci raz zgłaszam nadużycie - nawoływanie do mordu. Ktoś zareaguje? Czy mam zgłosić do prokuratury?
Nie ma nadużycia, bo nie ma nawoływania, dlatego moderacja nie reaguje. Deklaracja radości z hipotetycznej śmierci nadwiślańskich feministek to jeszcze nie nawoływanie. Naucz się czytać ze zrozumieniem.
No ja - nie chwaląc się - nie życzę nikomu śmierci. Fantazjowanie na taki temat to zaburzenie. Dbaj o siebie.
"Miejcie w nienawiści zło, a miłujcie dobro!" - i ja się tego trzymam. Dążenie do przerabiania za pomocą aparatu państwa małych chłopców na cioty, a małych dziewczynek na babochłopy jest złem, więc ludzi, którzy za to odpowiadają nienawidzę i życzę im jak najgorzej. Próbujesz tu występować z pozycji moralizatorskich, ale masz niestety moralność odwróconą do góry nogami.
Jezus i św. Mateusz się w grobach przewracają. Życzysz ludziom śmierci, podpierając się ich nauczaniem.
Poczytaj trochę Biblię, postudiuj nauczanie i historię Kościoła, to się dowiesz, że chrześcijaństwo nie jest religią ani pacyfistyczną, ani tolerancyjną (tzw. tolerancja, czyli akceptacja zła, została wypromowana jako cnota w 2. połowie XX wieku przez tych samych, co odpowiadają za feminizm, genderyzm, itp. niszczące ludzi wynalazki). Poza tym skończmy już tę gadkę szmatkę, bo albo dałaś się wytresować systemowi III RP i nawet nie próbujesz się z tego wykaraskać, albo sama jesteś treserką ludzi (niszczącą życie Polaków za pomocą dewiacyjnych ideologii przysyłanych z zachodu, żeby nasz naród nie mógł się podnieść z neokolonialnego statusu, w jaki zostaliśmy wepchnięci w 1989 r., gdy wpadliśmy z sowieckiego deszczu, pod syjonistyczną rynnę).