Swietny debiut rezyserski Eda Harrisa, ktory rowniez gra glowna role (nominacja do Oscara, a aktorka grajaca jego zone - Oscar). Jest to filmowa biografia jednego z najbardziej slynnych malarzy amerykanskich Jacksona Pollocka. W samej opowiesci o zyciu i tworczosci artysty nie ma nic zaskakujacego, jak niemal kazdy wybitnie uzdolniony nie jest w pelni "normalnym" duchowo czlowiekiem. Jackson jest niesmialy, neurotyczny, zagubiony..przechodzacy przez fale depresji i ciagi alkoholowe. Wyraza siebie samego poprzez malowanie. Pewnie nigdy nie zostalby "odkryty" i slawny (albo przynajmniej nie za zycia) gdyby nie kobieta, ktora go kochala. Lee Krasny, malarka, kochala go chyba glownie dzieki jego tworczosci, ktorej byla niestudzonym managerem i promowala go jak tylko mogla. Poswiecila na to czesc swojego zycia, sama przestala malowac. Ich zwiazek to rowniez ciekawy watek filmu, aczkolwiek dla mnie drugorzedny, ta kobieta byla niesamowita, mysle, ze nade wszystko ona wielbila jego sztuke, nie mogla z nim zyc kiedy przestal malowac...a jednoczesnie znosila jego napady, picie, samodestrukcje, niedojrzalosc psychiczna w stosunku do otoczenia...ale to wszystko pewnie znajduje sie w biografiach wielu tworcow...niemniej jest to pokazane w sposob arcyciekawy.
Ale co najwazniejsze, film obudzil we mnie czastke o ktorej nie mialam pojecia. Zawsze lubilam malarstwo, moze nie pasjami, ale galerie wielkorotnie odwiedzane wzbudzaly czesto moje zainteresowanie. Nigdy jednak nie lubilam, nie rozumialam abstrakcji na plotnie, zaden kubizm i Picasso nie wchodzil w gre. A tu nagle Jackson Pollock poruszyl mnie do glebi, tzn. nie on sam, a jego abstrakcyjne obrazy. I to z obu etapow tworczosci, kiedy malowal pedzlem jak i wtedy kiedy poslugiwal sie nim aby tworzyc "plamami". Cos niesamowitego! Moge patrzec i patrzec na jego obrazy, zapragnelam miec oczywiscie w domu reprodukcje (ale jak mozna kopiowac cos co pozornie wyglada jak skupisko kleksow), a przynajmniej pojsc na wystawe jego obrazow...Czlowiek odkrywa siebie przez cale zycie..Goraco polecam ten film!