Im dalej, tym gorzej... moim zdaniem film strasznie naciągany. Kosmici drą się wniebogłosy, w swój jakże charakterystyczny sposób, przyprawiając mnie o zawrót głowy.
Do tego podejmują strasznie nieudolne próby złapania głównych bohaterów. Zawsze o mały
włos im umykają lub "ufoludki" nagle znikają w momencie, w którym powinny być przy nich.
Nie wspomnę już o nagłej zmianie akcji z "cisza nocna" na " wszyscy latają po całej bazie
wojskowej i gonią się nawzajem"... intrygujące... ciekawe czym to było spowodowane....
5/10
Mi tam się nawet film trochę podobał...tak naprawdę to ta cała Marti czy jak jej tam była ładna :)
Ja nie zasnąłem. Moim zdaniem zapowiadało się ciekawie, ale potem... Dewan dobrze napisał: im dalej w las, tym film robił się coraz bardziej naciągany. Podpisuję się pod zarzutami, jakie postawił tej produkcji założyciel tematu.
Zmiana akcji o której piszesz była spowodowana właśnie tym wrzaskiem "matki" głównej bohaterki. Do tej pory kosmici działali skrycie, ale chyba zorientowali się, że mają już przewagę liczebną i zaczęli otwarcie polować na pozostałych ludzi.
Macocha drze się i wszyscy kosmici lecą na naszych biednych bohaterów... przecież wiem, to było pytanie retoryczne, ale nie spodobała mi się ta nagła zmiana akcji, lepiej by to wyglądało jakby kilka osób zaczęło ich gonić. Ciekawe, co by się stało gdyby w tym samym momencie 3 ufoludki zauważyły człowieka i wydały swój odgłos... pewnie byłaby niezła "jazda". Już bez takich "cyrków", panował niezły chaos. Dobra, koniec gdybania ;)
Mnie zastanawia, jak to się wszystko zaczęło. Skoro na początku były te jaja z których wyrastały macki (swoją drogą skąd się wzięły?) to ktoś musiał podłożyć pierwsze jajo w pobliżu śpiącego człowieka, by mógł się wylęgnąć pierwszy kosmita. Kto to był i skąd się wziął?:)
Twórcy moim zdaniem zrobili to celowo, żeby pozostała pewna atmosfera tajemniczości i niewiedzy, po oglądnięciu filmu.
Możliwe, niemniej nie widzę tu logicznej możliwości, której można by się domyślać;) Telepatycznie zmusili jakiegoś człowieka do noszenia jajek? A może wraz z nimi wylądował pierwszy kosmita, ale w takim razie czemu nie wylądowali wszyscy zamiast komplikować sobie życie? ;)
No, to puszczając wodzę wyobraźni... stawiam, że kosmici spuścili jaja na Ziemię, w jednym miejscu( żeby reszta mogła je spokojnie rozprowadzać), a jedno podłożyli przypadkowemu człowiekowi, zapewne z tej bazy wojskowej, dalej to już wiadomo. Oni cały czas komplikowali sobie życie, zamiast użyć broni, którą mieli pod dostatkiem, woleli wszystkim spokojnie wytłumaczyć, dlaczego podbijają Ziemię - stwierdzam, że ta pewność siebie ich zgubiła i szybko wykończyła.. ale ich tokiem myślenia "Co mogło się nie udać?" ;)