Tak jak w tytule, nie będę kłamać, obejrzałamten film tylko dlatego, że gra w nim Norman Reedus... :) No i w sumie tyle dobrego mam do powiedzenia o tym filmie. Kiepska, bardzo kiepsa kontynuacja pierwszej częsci, która nie była wcale taka zła. Nie wiem czemu tak to położyli?
Mam bardzo podobne odczucia bowiem również obejrzałam ten film ze względu na Reedus'a. Film zdecydowanie gorszy od 1 części.
Obejrzałam ten film z tego samego powodu i to była właściwie jedyna dobra 'rzecz' w tym bagnie. Poza domem to co wspólnego ma 1 z 2? Nic. Więc niby czemu to jest kontynuacja ja się pytam?
Gniot totalny, aktorstwo do bani, nie wspominając o fabule. Poza tym ten tytuł... przecież to nieporozumienie, zero jakiegokolwiek nawiązania do The Messengers z 2007. Nikomu nie polecam, stracone 90 minut...
Jak dla mnie film nie był zły, trzymał trochę w napięciu, gra aktorska też nie najgorsza.. A ten cały strach wygląda jak Freddy Krueger :p
Hahaha, mam to samo. Gdyby nie Reedus nie ruszyłabym tego :D Ale dla niego warto obejrzeć każdy film.
Hehehehehe. Ja też skusiłam się na zobaczenie filmu bo gra tam Reedus : ), inaczej bym nawet o tym filmie nie usłyszała : D.
"Ale dla niego warto obejrzeć każdy film" - mądre ... ; ).
Dzięki :) Reedusa można już oglądać w 3 sezonie The Walking Death, choć dopiero się rozkręci jak wróci jego brat.
Pojadę cukrem teraz: Ja też :D choć jak na razie to za dużo się nie odzywał w pierwszych dwóch odcinkach 3 sezonu. Można podziwiać tylko jego mięśnie jak trzyma tą kuszę :P