PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1245}
7,4 6 619
ocen
7,4 10 1 6619
7,8 9
ocen krytyków
Powrót do Howards End
powrót do forum filmu Powrót do Howards End

Nie wiem co myśleć o tym filmie. Zrealizowany całkiem dobrze, jednak...coś wyjątkowo jest w nim nie tak, tylko nie potrafię dojść co...Może to skromny efekt? Przy takich artystach jakoś wszystko wydawało mi się zbyt blade. A może po prostu scenariusz, trudno mi dojśc o CZYM właściwie był ten film? O tym, że wszystko w końcu wraca do swego właściciela? Tylko historia musi wcześniej zatoczyć koło i pochłonąć ofiary na skutek krótkowzroczności niektórych? O liberaliźmie, który był zabawą starzejących się panien, które wychodząc za mąż przeobrażały swe poglądy? Najsilniejszy wątek to wątek feministyczny, sytuacja kobiet w tamtym okresie, które miały tak mało do powiedzenia, tak wąskie pole działania i tak szybko rezygnowały z wielkich idei i marzeń...
A według Was o czym jest ten film...?

ocenił(a) film na 9
Masha

W wypadku tego filmu, chyba można mówić o wielowątkowości, bo trudno w nim znaleźć jakiś wyraźny motyw przewodni. Obraz Ivory'ego pod tym względem przypomina mi dość skomplikowaną, koronkową strukturę "Gosford Park'u" Altmana. Myślę, że odpowiedź na twoje pytanie dla każdego będzie indywidualna i skrajnie subiektywna - zależna od tego, na który z wątków zwróciło się większą uwagę. Dla mnie jest to film mówiący o tym, jak umierają marzenia, a wrażliwe jednostki nie mają szans w walce z brutalnymi prawami rządzącymi światem, a także film o tym jak łatwo przychodzi nam posługiwanie się podwójnymi standardami. Ale również bardziej optymistycznie - to obraz, który pokazuje, jak szczere, pozytywne uczucia pozostawiają wartościowe ślady, podczas kiedy zazdrość, obłuda, kłamstwo czy egoizm są jałowe i pozostawiają jedynie pustkę i niesmak.

Gerda

Anglia schyłku epoki wiktoriańskiej, problemy mieszkańców, poruszanie roznorakich problemów, Akcja dzieje sie w zupelnie innej epoce, ale jednak ma wiele wspolnego z naszym zyciem. najbardziej podobala mi sie kreacja Helen Bonham carter, uwielbiam te aktorke:)

ocenił(a) film na 8
Masha

Bez szczególnego się rozwodzenia... O Anglii, Anglikach i angielskości. Pzdr.

Sqrchybyk

konserwatyści kontra liberałowie, no i miłość...różnice,podziały, typu ,kłaniamy się czy strzelamy',wiadomo że Anglicy to skomplikowany naród.

ale szarpnęłam się na 9/10 za wspaniałe aktorstwo,oddanie klimatu i wciągającą fabułę pt: ,kto z kim'.

użytkownik usunięty
Masha

No właśnie z tym 'o czym' jest problem. Trochę zapachniało mi tu literaturą. Wielowątkowość, która być może świetnie sprawdza się w przypadku powieści, niekoniecznie aż tak dobrze sprawdza się na ekranie. Historia przebiega bardzo niestandardowo i niefilmowo i nawet w połowie filmu ciężko powiedzieć dokąd film zmierza i jak wszystko się skończy.

Nie jest jednak tak źle jak by się mogło wydawać. HE to z pewnością dobry film tylko właśnie trochę niefilmowy. Na pewno nie angażuje emocjonalnie tak, jak rewelacyjne "Okruchy dnia". A jeśli chodzi o to, co można by nazwać "przesłaniem", to tak, jak napisali przedmówcy: o Anglikach i angielskości, zwyczaju, obyczaju i ludziach żyjących pewnym momencie historii.

ocenił(a) film na 7
Masha

mnie się wydaję, że przykaz był taki, że życia się nie oszuka i na koniec i tak wszystko znajdzie swoje miejsce :)

ocenił(a) film na 9
FanHelenyBonhamCarter

A czy ja moge zadac glupie pytanie?
Czy przekaz byc musi? Nie starcza, ze film jest conajmniej bardzo dobry (dla mnie 9)?, ze porusza, ze nie pozwala zapomniec i karze zastanawiac sie? Gerda zreszta w tym tonie napisala.

Moim zdaniem, ale to tylko moje zdanie ;) , sztuka wcale nie musi miec przekazu (to nie oznacza, ze nie moze, rzecz jasna), wydaje mi sie, ze jest wystarczajaco artystyczna, jesli jest zwyczajnie piekna, a w tym filmie piekna jest bardzo wiele :)

ocenił(a) film na 7
Karim

też racja :)

Karim

Przekaz musi być

Masha

masha mam podobne odczucie - gra aktorska super, bardzo dobra, ukazanie tamtych czasów bardzo dobre, ogólnie konwenanse, czasy i zachowanie. ale! nei wiem o co chodzi, byc moze po porstu za bardzo się dłużył, nie wiem:( naprawdę ciekawy byłby to film gdyby wszystko skrócone zostało o 30 minut;(

Masha

o dwóch kobietach; silnej, zdeterminowanej i konsekwentnej i o kobiecie o moralnosci elastycznej wiernie poddanej męzowi, poddającej się konwenansom.

Masha

O nadejsciu nieuchronnego. O odchodzeniu starego ułożonego świata. O przemianach społecznych, obyczajowych.

ocenił(a) film na 6
Masha

angielska wiki niesie odpowiedź:P [spoilery, oczywiście]
Howards End to alegoria Anglii, a to, jak posiadłość przechodzi z rąk do rąk ma symbolizować to, jak zmienia się ów kraj, zaś przeobrażenia społeczne sprawiają że owa Anglia "należy" do ludzi z coraz to innych klas.

Ruth, umierająca staruszka, jest z rodziny "yeoman", najlepsze byłoby chyba tłumaczenie "ziemianin", ale może jakiś znawca tematu mnie skoryguje. Typowi mieszkańcy "starej dobrej Anglii", ludzie wolni, zamożni, żyjący z ziemi, podobni w pewnym stopniu do polskiej szlachty. Ruth wychodzi za Wilcoxa - reprezentanta nowo tworzącej się klasy bogaczy-kapitalistów, którzy dorobili się w epoce kolonialnej. Siostry Schlegel reprezentują oświeconą wielkomiejską burżuazję, zaś państwo Bast to najniżej ulokowana klasa średnia, jeszcze nie biedacy ale blisko, muszący ciężko pracować na swoje utrzymanie.

Małżeństwa między bohaterami przynależącymi do różnych stanów mają symbolizować to jak owe klasy się ścierają i starają do siebie dopasować. Howards End/Anglia jest po kolei w rękach yeoman/Ruth, która próbuje przekazać ją oświeconej burżuazji/Margaret Schlegel, jednak kapitaliści/rodzina Wilcoxów zagarniają wszystko dla siebie. Następnie mamy połączenie idealistycznej burżuazji z pragmatycznym podejściem do świata kapitalistów - szczęśliwe małżeństwo Margaret i Wilcoxa, posiadłość dalej w rękach kapitalistów. Czas pokaże że prędzej czy później dom trafi w ręce burżuazji - dzięki temu, że ta jednocześnie dokonała fuzji z stanami niższymi. Ostatecznym dziedzicem zostaje chłopiec będący bękartem zamożnej matki i ojca - ubogiego urzędnika. Taki miks. Anglia w pigułce:P

Imho głupie, ale nie mnie oficjalną interpretację oceniać;p Pompatyczna tematyka i taplanie się w tematach narodowościowych zawsze zbierały wysokie noty u krytyków, a że Amerykanie mają hopla na punkcie Anglii sprzed I wojny światowej, nic dziwnego że sypneły się i Oscary. Osobiście byłam rozczarowana monotonią, to po prostu banalna ekranizacja. Typowy przykład filmu gdzie reżyser dostał temat-samograj i aktorów z pierwszej ligii i skoro miał już w rękach gwarantowany hit to... nie przyłożył się do tego aby efekt końcowy był rzeczywiście dobry, po prostu dobry. I z ekranu wieje nudą;/

ocenił(a) film na 7
T3sia

Fajnie opisane, ale muszę poprawić jeden błąd. Słowo "oświecona" tutaj nie pasuje. One nie były żadną "oświeconą" burżuazją, bo to określenie ("oświecona") tyczy się ludzi, którzy znają i kierują się prawami natury, a co za tym idzie mają wyższy poziom świadomości, a w tym filmie one zachowywały się jak typowo na cmentarniaka czy jak kto woli na goja przystało. Wystarczyło napisać samo "burżuazją" albo "zaciemnioną" burżuazją.

ocenił(a) film na 10
Masha

Gdzie mogłabym obejrzeć ten film w internecie bez żandego płacenia i logowania? Jest na zalukaj, ale niestety nie chce mi sie odtworzyć.

Masha

Ja też nie dostrzegłam przekazu. Do tego trochę przeszkadzała mi myśl, jakieś poczucie sztuczności, że to nie naturalne angielskie, ale amerykańskie wyobrażenie o relacjach w rodzinie o wysokim statusie społecznym.

ocenił(a) film na 8
Viola__filmweb

Jakiego przekazu?! ludzie o co Wam chodzi, nie wystarczy, że film jest świetnie zagrany, sfilmowany, utrzymany w klimacie tamtych czasów, że ma świetne zdjęcia, scenografię ? Ja się nawet przez chwilę nie nudziłam, a wręcz chłonelam te atmosferę i tę inność minionej epoki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones