Typowa produkcja telewizyjna.
Sztucznie wyglądające sceny napięcia (chyba przedmiesiączkowego he) i akcji (scena z szalejącą burzą). Jak nie ma sie kasy na nakręcenie dobrych scenek to nie powinno się ich kręcić w ogóle.
Tytuł filmu przyciąga, aczkolwiek samej wyspy tam nie zobaczycie w ogóle.
Mam jednak ten film na dvd.
www.tvdvd.blog.onet.pl