Postanowiłem wykorzystać przerwę na reklame żeby napisać parę słów na temat tego filmu :P Jak można tak SKOPIOWAĆ arcydzieło Hitchcocka?? :P Te same sceny, te same dialogi, prawie identyczne scenografie... I główna bohaterka, która stara się tak nachalnie naśladować oryginalną Marion, że jest to wręcz komiczne!
Scena, w której prowadzi auto i ze zmęczenia wywraca oczami rozbawiła mnie prawie do łez... :P
Dla mnie ten film to parodia arcydzieła sprzed lat :D
Zgadza się ja też oglądam porażka ten film nie ma jak klasyka no ale jak poszczają podróby a nie orginały co zrobić
Jak na remake w sumie OK, tyle, że taki film nic nie wnosi. To było totalne odwzorowanie, odbicie, skopiowanie - zgadzam się, ale film jako taki nie jest źle zrobiony.
Choć IDENTYCZNE ujęcia po pewnym czasie zaczęły mnie irytować i tak strasznie rzucać się w oczy, w szczególności w momencie, gdy widzimy klatkę schodową z góry i Normana znoszącego mamuśkę do piwnicy ;P
Jedyną równicą, która wyraźnie rzuciła mi się w oczy jest.. peruka matki hahahahaha
5/10
Ach no i oczywiście w filmie brakowało mi... Batesa-Perkinsa! ;D Niezastąpiony, niezapomniany, jedyny "prawdziwy" Norman.
No nie wiem... Nawet gdyby ten film powstał jako oryginalna "Psychoza", i tak nie miałby żadnych szans na zdobycie prestiżu wersji Hitchcocka. Dlaczego to jest kompletna porażka?
- Jest raczej mało prawdopodobne, by psychopata mieszkający na odludziu ubierał się niczym Ken i wchodząc po schodach, zalotnie kręcił tyłeczkiem.
- Cukierkowa scenografia niczym z taniej telenoweli. Nawet nieżywa matka Normana odziana była w śliczną sukienkę.
- Totalnie skopany aspekt psychologiczny. Raz, że ci ludzie z twarzy nie nadawali się do swoich ról, dwa że grali kartonowo.
Żeby nie było, że jestem stronniczy wymienię jeden +. Sceny zabójstw były dość przekonujące. Nie jest to jednak dziwne, z racji daty produkcji.
"wchodząc po schodach, zalotnie kręcił tyłeczkiem" na to samo zwróciłem uwage :P
Po co oni nakręcili ten film to nie wiem. Szczerze powiedziawszy zastanawiam się do teraz :P
Pozdrawiam.