Tarantino, nie zrozumiałem tylko wątku, kiedy wracając, przejeżdżają przez miasteczko z dzwonnicą, jeden z towarzyszy mówi że na nią wejdzie i powystrzela (żałobników?) a Wayne się pyta, któregoś z towarzyszy, czy był kiedyś na pogrzebie dziecka, bo on nie zamierza z powodu złota
Niezbyt czytelna jest ta scena, więc tylko się domyślam: dzwonnica byłaby dobrym miejscem na zasadzenie się na rabusiów, ale słychać w niej płacz dziecka, więc nie jest opuszczona, zamieszkuje ją jakaś rodzina, dla której strzelanina mogłaby skończyć się tragicznie. Wayne nie chce mieć dziecka na sumieniu, namawia więc pozostałych by jechać dalej.