Siedział mi w głowie jeszcze kilka dni po obejrzeniu. Jak tak ma wyglądać film psychologiczny, to jestem zdecydowanie za! Może początek dość spokojny, ale trzymał w napięciu i niepewności do samego końca. Widać nie trzeba jakoś bardzo wyszukanej i zbudowanej fabuły, żeby zrobić dobre kino. Bardzo klimatyczny, dołujący, wciągający. Doskonale nakręcony, autentyczne blokowisko Red Road, które w trakcie oglądania przypominało poczekalnię i otchłań. Kilka scen (o ile nie większość), zapada głęboko w pamięć. Mam na myśli przed wszystkim: zbliżenia monitoringowe na nocne życie miasta, jazdę windą, imprezę domową, widok z okna wieżowca, sprzeczkę w barze; świetne ujęcia, tak bardzo realne. Dodając demoniczną postać główne bohaterki - Jackie i skamieniałego Clyde'a, otrzymujemy produkt o bardzo wysokiej jakości. Ciekawi mnie, jak będą wyglądały dwa kolejne filmy projektu duńsko - szkockiego. Mam nadzieję, że będą na równie wysokim poziomie, a kto wie - może będą lepsze. Jak na razie zmieniam ocenę z 7 na 8, bo po upływie czasu doszedłem do wniosku, że właśnie taka kinematografia zasługuje na większe docenienie i promocję na tej świetnej stronie filmowej. Bardzo polecam!