Co w tym filmie wam się podobało? Jak dla mnie film kompletna klapa. Pierwsza scena zapowiadała, że film może być niezły no ale niestety. Ktoś mi powie jak się ma pierwsza scena do całego filmu? Może jest niby wyciągnięta stąd kiedy Paco odchodzi od Katie Film co najmniej dziwny.
Moja interpretacja tego filmu wygląda następująco:
[SPOILER]
Według mnie nie było żadnego skrzydlatego Rickiego. On istniał tylko w głowie Katie jako symbol tego, że po porodzie cały jej dotychczasowy świat ulegnie całkowitej zmianie. W chwili kiedy wypuszcza z rąk sznurek godzi się z własnymi lękami, akceptuje swoją ciążę i ma nadzieję na stworzenie nowej, normalnej rodziny. Można założyć, że się to jej nie udaje o czym świadczy pierwsza scena filmu (moim zdaniem jest ona sceną finałową), kiedy to Katie mówi urzędniczce, że jej partner ją opuścił, że nie ma pieniędzy na czynsz i musi oddać dziecko opiece.
Jest jeszcze motyw wody. Symboliczna kąpiel Katie w jeziorze (niby w celu popełnienia samobójstwa, ale chyba powinno się to raczej odbierać jako freudowski symbol porodu, macierzyństwa) też świadczy o tym, że jest ona cały czas przed rozwiązaniem.
Cóż, film nie jest jednoznaczny co bardzo mi się w nim podoba. Pewnie po głębszym zastanowieniu mógłbym dodać coś więcej, ale tak świeżo po seansie mam do zaproponowania tylko to.
Nie mogłam dojść do sensu tego filmu, a dzięki twojej interpretacji pewne kawalki zlozyly sie w calosc. Dziękuję
Dla mnie akurat to było proste- ta babka chciała oddać swoją córkę- to miało pokazać (moim zdaniem) że sobie nie radzi z samotnym macierzyństwem,że ma dość takiego życia.