Nie lubię tego filmu. Podoba mi się krajobraz oraz relacje R Roya i Mary. Ten aspekt jest naprawdę piękny! A reszta? Wszystko ukazane standardowo: miłość, honor, nienawiść. Właściwie nie ma tu postaci prawdziwych: są albo złe albo dobre. Brak jakichkolwiek odcieni A przy tym za dużo w tym filmie turpizmu.