przytłumił sukces ponieważ Braveheart opowiada ciekawszą historie pod kazdym wzgledem od strony historycznej jak i głównego bohatera...film wciąga,wzrusza,czasami nawet bawi....muzyka ponadczasowa... a Rob Roy? problem jakiegoś długu oraz honoru zgwałconej kobiety wydaje sie dość śmieszny..patrząc na późniejsze konsekwecje głównego bohatera oraz jego przyjaciół....no nie porównujmy taczek do odrzutowca. Rob Roy nudy nudy czekałam aż się skończy