Zapowiada się dużo lepiej niż przecenione Bohemian Rhapsody. Po zwiastunie mam wrażenie, że Taron zdecydowanie lepiej się sprawdził w roli Eltona niż Rami Malek w roli Freddiego.
Ale jedno jest pewne: przez najbliższych kilka miesięcy, będą się toczyć na forum dyskusje i słowna konfrontacja między zwolennikami BR a Rocketman :-)
Po obejrzeniu obydwu, jestem za Egertonem, który nie tylko świetnie odegrał postać Eltona, ale do tego znakomicie zinterpretował jego utwory. Sir Elton miał rację, decydując się na formułę musicalu z aktorami śpiewającymi jego piosenki, zamiast udawania (lip synching) do oryginalnych nagrań.