PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=634647}
7,2 64 913
ocen
7,2 10 1 64913
7,1 46
ocen krytyków
Rocketman
powrót do forum filmu Rocketman

Nie wiem, kto to napisał, zrobił, wykonał, ale absolutnie jest to MAJSTERSZTYK! Jest tu WSZYSTKO - wzrusza (do łez), cieszy oko (zdjęcia! ujęcia!) i ucho (piosenki wkomponowane w każdą historię!)
Koniecznie, zdecydowanie, polecam - idźcie do kina, bo później pożałujecie :)

Aha - i jeśli Bohemian Rhapsody dostało Oscara to... chyba tym razem muszą wymyśleć lepszą nagrodę...

alissja

Totalnie się zgadzam.

alissja

"Bohemian Rhapsody" nie dostało Oscara. :P

ocenił(a) film na 10
xXxWiLdWoRlDxXx

Przepraszam, a te 4 Oscary to niby za co?

ocenił(a) film na 8
xXxWiLdWoRlDxXx

Najlepszy aktor, dźwięk, montaż dźwięku i najlepszy montaż.

ocenił(a) film na 10
lelen_lis

Ja wiem :) To było pytanie retoryczne do xXxWiLdWoRlDxXx ;)

ocenił(a) film na 6
alissja

Ja niestety nie rozpływam się nad tym filmem. Moim zdaniem zbędne były tam elementy fantasy oraz musicalowe wtręty.

ocenił(a) film na 10
RossyDP

Zbędne??? Przecież to właśnie te "elementy fantasy oraz musicalowe wtręty" są częścią życia Eltona Johna! Zadaj sobie pytanie, skąd te fantasy i kim jest Elton John. Bo raczej nie jest piekarzem.
Przykro mi, ale nie wiesz chyba, o kim był film a tym samym nie zrozumiałeś konwencji filmu.

alissja

Nie zrozumieliśmy się... chodziło mi, że "Bohemian Rhapsody" nie dostało Oscara za film, tylko za... ktoś wyżej wymienił za co. ;)

ocenił(a) film na 8
xXxWiLdWoRlDxXx

A co to wnosi do dyskusji?

ocenił(a) film na 7
Woooo

To ze w pierwszym poście jest informacja o tym, ze bohemian dostali Oscara. Nie dostało. Dostały jego poszczególne elementy a nie film jako całość. Różnica jest zasadnicza:)

ocenił(a) film na 8
ruda2506

Potocznie zazwyczaj o filmie, który w jakiejkolwiek kategorii dostał oskara mówi się: „film dostał Oskara” albo „film dostał 7 Oskarów”. Nie słyszałem jeszcze, żeby w rozmowie np. na temat Władcy Pierścieni ktoś mówił: „film dostał Oskary w następujących kategoriach:...”
Autorowi wątku chodzi o sam fakt docenienia filmu a nie o konkretne nagrody. Doszczegóławianie w ten sposób jest jednym z chwytów erystycznych: mutatio controversiae.

ocenił(a) film na 7
alissja

Bohemian Rhapsody, oprócz Maleka, dostało Oscara tylko w kategoriach technicznych :)

alissja

TAK! zgadzam się absolutnie. dwa doskonałe filmy biograficzne o wielkich muzykach pod rząd... niesamowite. i choć pomimo że uwielbiam "Bohemian Rhapsody" - nadal pamiętam emocje podczas oglądania tego filmu po raz pierwszy -, muszę jednak przyznać że "Rocketman" podobał mi się bardziej. dlaczego? powiem jedno: Taron Egerton. jego gra, jego ŚPIEW...! bez żadnych wątpliwości: rola jego życia. to było mu przeznaczone. sam Taron przyznał, że jego życie zatoczyło niezwykły krąg: zaśpiewał "Your Song" gdy ubiegał o miejsce w szkole aktorskiej. w "Sing!" mieliśmy okazję po raz pierwszy usłyszeć jak śpiewa i to "I'm Still Standing", w Kingsmanie 2 zagrał u boku Eltona Johna i teraz zagrał go w filmie o jego życiu! absolutnie mnie zachwycił i zwalił z nóg. jeżeli Taron nie zostanie uhonorowany w ogóle jakąkolwiek prestiżową statuetką to będzie żenada.

"Rocketman" to naprawdę absolutny majstersztyk. reżyseria, wykonanie, kostiumy, scenariusz, scenografia, muzyka (ba..!) no i aktorzy drugoplanowi: Jamie Bell (jest świetnym tancerzem i aktorem i teraz jeszcze się dowiaduję, że jeszcze umie śpiewać... serio?), Matthew Illesley który zaliczył tym filmem swój aktorski debiut (co za talent!), Bryce Dallas Howard (uwielbiam ją o dawna - po prostu fenomenalna) i Richard Madden (zagrał tak rewelacyjnie czarny charakter że naprawdę go znienawidziłam - nie pomógł mu nawet ten jego szkocki akcent ;))

zdziwiło mnie kiedy u mnie na sali dużo ludzi od razu skierowało się do wyjścia ignorując to, że przecież na końcu było porównywanie zdjęć Egertona w charakteryzacji z oryginalnymi zdjęciami z występów Eltona. ja nie mogłam zmusić się do wyjścia z sali aż do ostatniej nuty "Don't Go Breaking My Heart". najlepsze było zdjęcie Eltona z jego piękną rodziną :) mam nadzieję, że teraz jest naprawdę ale to naprawdę szczęśliwy.


wcześniej "Bohemian Rhapsody", teraz "Rocketman" niedługo "Yesterday"... nie wiem co się dzieję, ale uwielbiam tą fazę na filmy powiązane z legendami angielskiej muzyki i niech trwa jak najdłużej. zwłaszcza jeśli produkcje te mają być chociażby w połowie tak wspaniałe jak "Rocketman". Brytyjczycy ogółem mają mnóstwo powodów do dumy: ich wkład w światową muzykę jest nieoceniony. mają o czym kręcić filmy. z ogromną przyjemnością poszłabym na "Rocketman" i drugi raz.

ocenił(a) film na 8
isobel

Uff! Jak to dobrze, że głównej roli nie zagrał jednak, przymierzany do nie od lat Tom Hardy ...

lelen_lis

Tom Hardy jest niesamowicie utalentowanym aktorem, ale kompletnie nie widzę go w roli Eltona Johna. utrzymuję twardo, że ta rola jest rolą życia Tarona. Elton John doskonale wiedział co robił, kiedy proponował reżyserowi żeby to właśnie on go zagrał :))

nie wiedziałam, że Hardy był przymierzany od lat do tej roli. pomimo całej mojej sympatii do niego, cieszę się ogromnie że ostatecznie tak się nie stało.

isobel

Bohemian Rhapsody na pewno nie jest doskonałym filmem biograficznym:) Tak szczerze to jest przeciętnym filmem biograficznym.

Lukasz641

a to jest już moje zdanie. nie musisz go podzielać. dla mnie jest doskonały, choć w porównaniu z "Rocketmanem" to ten drugi jest lepszy. niemniej jednak nie zmienia to faktu, że Bohemian Rhapsody to i tak jeden z najlepszych muzycznych biopiców jaki w życiu obejrzałam.

ocenił(a) film na 6
Lukasz641

Tak naprawdę, to Bohemian Rhapsody nie jest filmem biograficznym. Mówi się o nim film biograficzny dla uproszczenia i ułatwienia sobie życia, tak jak mówi się film s-f o produkcjach Marvela czy Gwiezdnych Wojnach.

ocenił(a) film na 8
isobel

Są takie napisy?! Za pierwszym razem kompletnie nie zwróciłam na nie uwagi. Dziś na pewno zrobię inaczej :)

isobel

Prawdę mówiąc nie planowałam iść na rocketmana, lubiłam piosenki Eltona ale nie przepadałam. Ale to co zobaczyłam mnie urzekło. I mam problem Bohemian czy Rocketman? Nieważne. Taron świetny, film, a właściwie musical pełen wzruszeń, malowniczych ujęć i pięknej muzyki. Pójdę jeszcze raz. I na Eltona też patrzę inaczej. To gdzie jest teraz, okupione było cholerną samotnością i odrzuceniem.

anku_fw

gdy dowiedziałam się, że Taron Egerton zagra główną rolę w Rocketmanie od razu gorąco zapragnęłam obejrzeć ten film. sama nie jestem jakimś crazy fanem Eltona, ale jestem zakochana w muzyce m.in. z lat 70. i 80. zdecydowanie jeden z najlepszych filmów tego roku. obejrzałam go już dwukrotnie i za tym 2 razem zachwyca jeszcze bardziej :) myślę, że wielu wychodząc z kina będzie patrzeć inaczej na Eltona Johna.

ocenił(a) film na 9
anku_fw

Nigdy nie byłam zagorzałą fanką Eltona Johna. Jednak po zachwycie nad Bohemian Rhapsody (widziałam 3 razy) postanowiłam iść za ciosem i poszłam do kina. W zwiastunach Tyron Egerton jakoś mnie nie przekonywał, jednak szybko zmieniłam zdanie. Rewelacyjna kreacja! Już tydzień minął od seansu, a ja wciąż oglądam wywiady, fragmenty, słucham soundtracku... Nie mogę się otrząsnąć... w głowie mi gra na zmianę Your song i I'm Still Standing... Niesamowite przeżycie !

ocenił(a) film na 8
alissja

Jedna z wczesnych scen, młody Reggie jako nastolatek gra w kawiarence i jest ta scena gdy przechodzi w dorosłość, dużo motywów tanecznych, przechodzenie przez dziury w płocie - było to naprawdę chaotyczne i przyprawiało o zawrót głowy. Może był to celowy zabieg, ale jeśli nie to na duży (-).

ocenił(a) film na 6
alissja

Hmm a ja mam wręcz odwrotne odczucia - niestety rozczarował mnie ten film. Spodziewałam się czegoś na miarę właśnie Bohemian Rhapsody, no ale coz nie wszystkim musi sie podobac.
Jedak przerobienie teledysku I am still standing -sztos

ocenił(a) film na 10
olka2210

Bo z kinem jak każdą inną sztuką - no nie możesz oczekiwać, że aktor zagra a reżyser wyreżyseruje tak, jak to sama sobie wyobrażasz. Ty i każdy inny. Absolutnie nigdy nie wolno wręcz się - nastawiać i snuć wyobrażenia. Robisz sobie tym ogromną krzywdę i niweczysz wrażenia. Taka dobra rada. U mnie się sprawdza. Nawet, jeśli czekam rok na film - nie nastawiam się, nie snuję wyobrażeń zprostego powodu. NIE JA TEN FILM TWORZĘ. Mogę za to mieć szansę, że się nim zachwycę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones