Ambitny film o niczym... nie no sorry... w końcowych dwóch minutach jednak dowiadujemy się, że jednak o czymś był... wyjaśnienie postępowania głównego bohatera... nie no... nie kupuję tego... Co jeszcze... Pattinson jednak potrafi grać mimiką twarzy... dla mnie spore zaskoczenie... Ogólnie co najwyżej średniak.
Nie każdy film ma zmusić do myślenia i przekazać jakiś istotny dla ludzkości temat. Niektóre (chyba nawet większość) przedstawiają po prostu jakieś historie. Historie, które przydarzyły się ludziom. "Mimiką twarzy" - a czym jeszcze grają, mimiką pośladków ;) ? Ja chwilami była znużona, bohater Pearce'a rochę płaski, ale za rewelacyjnego Pattinsona, super zdjęcia, klimat i muzykę - 7/10. A ty widzę, że podniosłeś do 6/10, tak przynajmniej w twoim profilu widnieje ;)