PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=661745}

Rover

The Rover
6,0 9 354
oceny
6,0 10 1 9354
7,4 15
ocen krytyków
Rover
powrót do forum filmu Rover

Powolne konanie człowieczeństwa, to w ostatniej dekadzie (może nawet i dłużej), jeden z tematów najczęściej poruszanych przez twórców X Muzy. ‘’The Rover’’ udowadnia, że nie trzeba kierować się rasowym science fiction, by odpowiednio przedstawić destrukcję homo sapiens.
David Michód, ojciec równie ciekawego ‘’Heshera’’, uniknął niszczenia naszej Matki Ziemi przy pomocy meteorytów, robokalipsy, różnorakich maszyn, czy natarć obcej cywilizacji z odległych galaktyk. Swój obraz opiera bowiem na prostym schemacie zła czającego się tu i teraz, niebezpieczeństwa jakże namacalnego, takiego z którym dane nam jest obcować na co dzień.
Jak widać metoda wyprana z efekciarstwa, którą wykorzystuje reżyser, jest trudna do zaakceptowania przez wielu widzów. Wystarczy zerknąć na notę ogólną filmwebu, by mieć klarowność sytuacji.
Michód robiąc krach systemowy, tworzy dosłowny mit ‘’zła apokaliptycznego’’. Ukazuje przy tym obdarte z uczuć społeczeństwo, pozbawia go wartości moralnych, krąży jak sęp nad ‘’antyutopią ludzkości’’, a wszystko wszem i wobec zasypuje dusznością, żarem i kurzem. Wszystko to osadza w pustynnych, rozległych pejzażach i klimatach rodem z ‘’Mad Max’a’’. Tak w kilku słowach można zilustrować film drogi Australijczyka.
Cała reszta ‘’Wędrowca’’ dopełnia wymowna i brutalna fabuła. Może ona szokować, może kogoś śmieszyć, ale pewne jest jedno. Nie znajdziemy w niej niczego zabawnego.
Gdy Eric traci jakże wartościowe dla niego mienie (ktoś powie, przecież to tylko samochód!), uruchamia się w nim tak wielka znieczulica i chęć odzyskania tego co jego, że jest w stanie posłać do piachu każdego, kto stanie na jego ścieżce do osiągnięcia celu. Zupełnym zbiegiem okoliczności, ‘’przywłaszcza’’ sobie zakładnika, który jest bratem jednego z trzech bandytów.
Obserwując podróż obu bohaterów, ma się nieodparte wrażenie, iż tworzy się między nimi pewna więź, trochę przypominająca ‘’syndrom sztokholmski’’. Relacje Eric’a i Rey’a (Reynolda) są koszmarnie oziębłe, oschłe, często pozbawione emocji, niewrażliwe, a mimo to z upływem czasu, się zazębiają.
‘’The Rover’’ posiada naprawdę kilka mocnych i brutalnych fragmentów, oraz przynajmniej parę istotnych dla całego obrazu scen, jak ta podczas przesłuchania Eric’a przez sierżanta w bazie wojskowej, gdy opowiada o zabiciu lata wstecz, swojej żony i jej gacha. Padają wówczas słowa: ‘’nie mogę uwierzyć w to, że zabicie ich nic nie znaczyło, trudno mi uwierzyć, że nikt mnie nie ścigał, nikogo to nie obchodziło, świadomość tego, że ujdzie mi to na sucho, nie daje mi spokoju, a przecież zrobienie tak złego czynu, powinno coś oznaczać’’. Samo sedno.
Michód jako kolejny twórca, pokazuje nam, że pozbawienie kogoś życia, jest jak splunięcie i często zupełnie nic nie oznacza.
Bezsensowna egzystencja ludzi epatująca z ekranu, życie bez perspektyw na przyszłość, człowiek, który rzadko kiedy się liczy, bo liczy się przetrwanie za wszelką cenę, po trupach – to wszystko jest motorem napędowym ‘’Wędrowca’’.
Opowieść jest bardzo stonowana, snuje się pasywnie przed widzem, wokół jego wzroku rozciera się cisza wymieszana z brudem i tumanami kurzu.
Gdzieniegdzie pojawia się świetna muzyka, raz przytłaczająca, innym razem absolutnie absurdalna, jakby wyjęta nagle z innego filmu.
Kapitalne są zdjęcia autorstwa Natashy Barier oddające ogrom beznadziei, dystopii, przejawiające się mnóstwem panoram i pustych plenerów. Dobry montaż sprawia, że sceny poruszają się płynnie.
Jednym z atutów (poza treścią oczywiscie), jest bez mała teatralne aktorstwo.
Niektórzy twierdzą, iż zbyt manieryczne, lecz według mnie, po prostu porządne. Zarówno Pearce jak i Pattinson zasługują na duże brawa, a zwłaszcza Robert, udowadniający, że potrafi coś więcej, niż tylko słać chłodne spojrzenia z kamiennej twarzy (wiadomo o co chodzi).
‘’The Rover’’ nie jest kinem dla każdego i należy zrozumieć tych, których film ten …wynudził.
David Michód nie odkrył swym dziełem niczego nowego, ale podał je ze smakiem (cokolwiek to w tym przypadku oznacza) w sposób znakomity. Dlatego też tak wysoka ocena i stwierdzenie, iż jest to jedna z ciekawszych i lepszych tegorocznych produkcji. Mocne 8/10.
Nie można zapominać również o ostatniej scenie, jakże symbolicznej dla filmu.

ocenił(a) film na 8
djrav77

Nie jesteś sam!:):):)
Mnie też podobał się "Rover" i obszernie uzasadniłem to na forum (niżej).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones