Nie dać zwieść się niesłusznie niskim ocenom tylko oglądać ten nietuzinkowy, groteskowy, przewrotnie brutalny film. W (wyimaginowanym?) świecie, w którym uniwersalne prawo nie istnieje. Na australijskich, zapomnianych przez Boga, bezdrożach,jest ono zaprowadzane w jedynie słuszny brutalny sposób bohater miewa wątpliwości. Jak w obliczu pierwotnych instynktów zachować człowieczeństwo? Jak zaufać drugim człowiekowi? Może przesłanie jest nieco mgliste i zbyt wieloznaczne, ale warto dotrwać do przewrotnego i gorzkiego w wymowie zakończenia.