Nigdy nie myślałam ze film o miłości mi się spodoba, a tym bardziej urzeknie, a temu jednemu jedynemu się to udało. Totalny brak przesłodzenia, a nawet brzydota, takie cudownie niewypowiedziane i nienazwane uczucie które po prostu jest i niczego nie oczekuje. Scena ze skróceniem mu cierpienia i podcięciem mu gardła cudowna, jeszcze raz powiem to jest wg mnie miłość jeśli nie chce się za wszelką cenę kogoś przy sobie i dla siebie zatrzymać, tylko patrzy w 100% na jego dobro, brak cierpienia.
Szkoda ze tak mało w Polsce puszcza się niemieckich filmów, bo są cudowne (tak samo zresztą jak muzyka - ta cięższa rzecz jasna).
Trafiłem na ten film dziś, zupełnym przypadkiem na TV1000. Kawałek naprawdę niezłego kina, do pośmiania i do wzruszenia. Gra aktorska bardzo dobra i nie najgorszy scenariusz.
Co do większej ilości niemieckich filmów - jestem jak najbardziej za :)