Tylko Niemcy mogli nakręcić tak romantyczny film o miłości... ze świniami w tle (pomijam sowiecki musical "Pasterz i świniareczka", który dziś śmieszy z zupełnie innych powodów niż zamierzone przez twórców). Francuzi by się wzdrygnęli, Anglicy pokręcili nosami a Amerykanie uznali temat za "niekasowy"; Polacy zaś...
Watro było posiedzieć do trzeciej, naprawdę. Niby taki bardzo dziwny i zakręcony, ale sympatyczny. Podobał mi się :) Tylko nie rozumiem skąd ten tytuł.
Nigdy nie myślałam ze film o miłości mi się spodoba, a tym bardziej urzeknie, a temu jednemu jedynemu się to udało. Totalny brak przesłodzenia, a nawet brzydota, takie cudownie niewypowiedziane i nienazwane uczucie które po prostu jest i niczego nie oczekuje. Scena ze skróceniem mu cierpienia i podcięciem mu gardła...
aby nie oceniać, nie obejrzanych w całości filmów...
Przegapiłam wiele smaczków- np. bardzo fajną i pomysłową scenę z orgazmem na motorynce. Niepotrzebnie też przyczepiłam się, do skutku wypadku, a całość błędnie odebrałam jako podróbkę Kusturcy i namiastkę innego, niemieckiego filmu ''Księżniczka i Wojownik''....
Film bardzo mi się podobał, przemyślana fabuła i fajny lekko komediowy scenariusz.
Nie zgadzam się z opiniami, że końcówka zepsuła klimat filmu.
Max pod koniec był wrakiem człowieka, męczył się niesamowicie, a z dnia na dzień byłoby coraz gorzej. On sam poprosił Emmę o ulżenie mu w cierpieniu...
Ona nie chciała...
Nie myślałem, że kiedyś będę się na to powoływał, ale tutaj aż się prosi. Otóż Jan Paweł II pokazał jak umiera człowiek. Jeśli ktoś czytał książkę "Śmiertelni nieśmiertelni", to jeszcze lepiej mamy tam przedstawione godne umieranie. Szlachtowanie nie jest dla mnie ani godne, ani wzruszające.
Jeśli chodzi o całość to...