Czy to nie dziwne, że Kate Winslet była nominowana do Oscara za - Uwaga! - rolę drugoplanową? Fakt, historia opowiadana była z perspektywy Elinor, ale wydaję mi się, że Marianne była tak samo pierwszoplanową postacią.
Według mnie były to dokładnie równorzędne role pierwszoplanowe, co sugeruje nawet tytuł.
To częsty zabieg, chodzi o to by zwiększyć szanse filmu na którąkolwiek z nagród aktorskich i by akorzy w jednego filmu nie rywalizowali ze sobą