Żadko zdarza się żebym powiedziała/napisała że ekranizacja książki jest lepsza niż sama książka, ale w tym wypadku powiem to bez najmniejszych oporów. Film jest bardzo ciekawy (jak na film w którym czasem wszystko zaczyna się dziać jak w brazylijskiej telenoweli... ale w końcu to film na podstawie ksiażki Jane Austen :)). Strasznie podobała mi się gra Alan'a Rickman'a (Płk. Brandon), a rola Edwarda Ferrars'a jest stworzona dla Hugh Grant'a :). Jeżeli chodzi o aktorki to Emma Thompson (Elinor Dashwood) była bardzo dobra. Co do Kate Winslet (Marianne Dashwood) to mogła byc lepsza, ale nie będę wymagac więcej od GWIAZDY TYTANIC'a :-]....
nie zgodze sie z toba. ksiazka nie byla ani lepsza ani gorsza byla INNA. przyznam ze zanim ja przeczytalam obejrzałam film, byłam pózniej zaskoczona wiekiem obsady. w koncu brandon powiniem miec 35 lat, eleonara 19, marianna 16 itd. ale i tak film byl fajny. brawa dla alana, emmy i kate, która była calkiem niezła
film byl krecony w 1994 roku czyli 11 lat temu, kate winslet miala wtedy 19 lat, wiec nie byla znowu nie wiadomo jak starsza od marianne! co do reszty to sie zgadzam. w innej ekranizacji ksiazki Austen "Duma i uprzedzenie" z Firthem aktorki grajace siostry Bennet tez wygladaly na o wiele starsze niz powinny.
p.s. zreszta nie ma co marudzic, zarowno w "rozwaznej..." jak i "dumie..." cala obsada aktorska spisala sie na medal.
Faktycznie, obsada troszkę podstarzała, ale uważam, że Marianne była bardzo dobra! Romantyczna, taka jaka powinna być. Alan Rickman nadał smaku postaci płk. Brandona. W książce były to czyste flaki z olejem. Zresztą książka i film rządzą się swoimi prawami. :)
Obie uwielbiam, jak zresztą wiele dzieł Jane Austen.
"Rzadko" się pisze przez rz jak widać a nie przez ż :) co do angielskich nazwisk apostrof dajemy wtedy gdy odmieniane nazwisko konczy się SAMOGŁOSKĄ np. kogo ? Kapitana Morse'a. Jesli natomiast kończy się spółgłoską po prostu piszemy Brandona czy Granta.
Film jest swietny bez względu na wiek Emmy Tompson a Alan Rickman jest boski!!!! aaaa!!! :)) a proza Jane Austen to prawdziwa skarbnica wiedzy o Anglii z czasów gdy wszystkie kobiety bez wyjątku nosiły suknie ciążowe :)