PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=481301}

Rumba

6,4 1 182
oceny
6,4 10 1 1182
7,3 3
oceny krytyków
Rumba
powrót do forum filmu Rumba

dlatego ze zdumienia przecieram oczy, czytając, jak Jordan Mintzer porównuje tę produkcję do pomysłów Luisa Bunuela. Surrealizm nie oznaczał sieczki bez powiązania, to był nurt z programem! Wszystko podlegało interpretacjom, a nie jak tutaj, że pojawiają się jakieś obrazy, owszem absurdalne, ale nic nie wnoszące. Po prostu nie ma treści. Poza tym z czego tu się śmiać? Z drewnianej nogi i braku pamięci oraz kilku banalnych gagów z tym zwiazanych? Pewnie bym się śmiał gdybym wytrąbił wcześniej butelkę wina czy zajarał blanta.

Niemniej należy podkreślić i docenić jedno, że czterech przyjaciół potrafi z niczego zrobić coś, czyli bez środków i całej oprawy nakręcić film, który trafia na wielkie ekrany /i znajdzie grono swoich gorących zwolenników/.

ocenił(a) film na 4
kosmiczny

Zgadzam sie z toba w 100% .... Nie bede sie rozpisywac bo jedyne co chce to zapomniec o tym beznadziejnym filmie.

kosmiczny

Ja również się do tego dołącze. Film był no powiedzmy śmieszny do momentu w którym jeszcze myślałam że to tylko takie chwilowe. Potem już z trudem przez to przebiłam i w sumie ten film jest o niczym.
Więcej niż raz tego obejrzeć się nie da.

ocenił(a) film na 9
kosmiczny

Cóż, takie filmy trzeba poczuć i zrozumieć. Porównywanie tego filmu do Bunuela jest idiotyzmem a krytyka tego filmu na podstawie takich przesłanek jest jeszcze głupsza.
To kino na tyle specyficzne, że może się nie podobać. Z drugiej jednak strony, krytyka polegająca na odmówieniu filmowi treści jest trochę bezpodstawna. Jest sporo filmów nie niosących dużej treści a niezwykle głębokich i pięknych. Możecie mi powiedzieć czy miłość nie może być treścią? Chociażby weźmy film "Orzeł kontra Rekin". Absurdalny film, ale ponieważ są dialogi i wątki poboczne to już będziecie klaskać. Za to minimalistyczna forma tego filmu (mówimy już o Rumbie) wam nie odpowiada, bo nie potraficie się ponieść wyobraźni. To jest problem dzisiejszego widza. Nie macie wyobraźni i nie potraficie się oderwać od pewnych reguł.

ocenił(a) film na 3
Filozof

cóż, ja mogę się tylko uśmiechnąć, bo z tych kilku słów widać, że niewiele w życiu filmów widziałeś, a te które obejrzałeś musiały być widocznie o niczym. "Rumba" należy do tych filmów, które zabijają kino. przykre, że tego nie czujesz. gdybyś sięgnął do klasyki zrozumiałbyś dlaczego odrzucamy takie byle co. musimy to zrobić, aby pielęgnować kino jako sztukę, a nie ględzenie o czym się komu podoba. i jeszcze jedno - do tego rodzaju filmu wyobraźnia w ogóle nie jest potrzebna. taka papka nie potrzebuje dodatkowych zabiegów by zostać zrozumiana. obejrzyj Paradżanowa, Greenewaya, Tarkowskiego, Gilliama, Jeunet'a&Caro i wielu innych - wtedy zrozumiesz do czego potrzebna jest wyobraźnia. i co to jest dobry film. pozdrawiam.
ps. rozumiem, że Tobie po prostu ten film się podobał. ale różnica w odbiorze filmu nie oznacza, że tylko Ty masz rację a inni błądzą. mamy różne oczy i patrzymy różnie, i każdy dzieli się tym co czuje a nie obraża kogokolwiek. zauważ, że my piszemy o filmie nie o użytkownikach filmweb - Ty zaś od razu atakujesz ludzi. to tzw. brak dystansu.

ocenił(a) film na 9
kosmiczny

Nazwiska, które wymieniłeś doskonale znam, uważam jednak, że kino ma różne oblicza. To, że np. Tarkowsky jest po prostu magiem kina i jego filmy biją na głowę Rumbę nie oznacza, że Rumbę mamy krytykować. Jak można w ogóle stawiać te filmy na jednej półce. Nie o to chodzi by oglądać same wyniosłe artystycznie filmy niosące niezwykłe treści etc.

ocenił(a) film na 3
Filozof

i tu się z Tobą zgodzę. nie zawsze jest nastrój na wzniosłe filmy, nie zawsze ochota czy właściwy moment. ja też oglądam wiele zupełnie zwyczajnych filmów - nie piszę o nich, bo nie ma o czym. ale obejrzeć lubię:) ale też mam świadomość, że to co uważam w kinie za ważne i istotne, muszę chronić. dlatego moja recenzja. pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
kosmiczny

Heh...a ja się do końca nie zgodzę z tak zaprezentowaną ogólną oceną filmu;) Mnie np. każdy kadr rozkochał wizualnie...ale to może przez to, że lubię pop-art lub pogranicze kiczu z jednej strony i malarstwo Hoppera z drugiej. Taka mieszanka pozornie ni przypiął, ni przyłatał...ale w tym względzie mogę powiedzieć, że ten film był dla mnie objawieniem i mógłbym go oglądać nawet bez dźwięku. Nie dla wszystkich więc istotne staje się, że fabuła była kiepska itd. Ale przyznam też, że taki klimat lekkiego, trochę głupiego irracjonalizmu też mi odpowiada.

ocenił(a) film na 7
kosmiczny

Surrealizm i interpretacje? Pierwsze słyszę, ale cóż, niektórzy lubią się doszukiwać sensu tam, gdzie go nie ma.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones