nie. Chodzi o to że jest dużo żenujących momentów które w założeniu miały być śmieszne
guga jak obejrzysz ten film to zrozumiesz o co chodziło lukiemu. Ja się z nim zgadzam, dokładnie takiego samego zdania jak on bym użyła do jednozdaniowej recenzji/ opinii nt. tego filmu.
dopisuje sie , są momenty żenujące ale i dobre jak nawiązania do innych filmów. Scenka z odgrywaniem roli Batmana, czy dzień De Niro, a wojna sąsiedzka fabularnie kuleje na obie nogi
Zgadza się, rewelacji nie ma, momentami można się uśmiechnąć, ale prawdziwego śmiechu, to ten film nie wywołuje.