za "mloda idzie na pierwszy melanz" plus "maly Heisenberg" reszta to kiepski zart.
"młoda idzie na pierwszy melanż" to była chyba najgorsza scena w filmie. Typowy gag, do którego w kinie śmieją się ludzie z dziwnym poczuciem humoru
nie wiem ja tam sie smialem z tego jak zaczeli szukac wszystkiego co mieli pod reka i multum niepotrzebnych rzeczy.