Po raz kolejny dałem się oczarować twórczości Özpeteka. Jego filmy bardzo do mnie trafiają. Nie wiem jak on to robi, ale czaruje mnie on tymi swoimi sztuczkami, grą dźwięków, obrazów i spojrzeń. Wyrazistymi postaciami. I zawsze porusza mnie opowiadanymi historiami, ich głębią i niejednoznacznością. I tak też było w tym przypadku. Historie takie jak ta już były, wiem. Ale reżyserowi i tak udało się wydobyć z niej coś magicznego.
Wiadomo, jest to film nie dla każdego. Ja jednak jestem nim oczarowany :)