Podpisuje się pod tym i dodam od siebie. Od kiedy lekarz obiecuje poprawę stanu zdrowia (zwłaszcza w tak niewiadomej sprawie jak wylew krwi do mózgu), pielęgniarka, która powiedziała o wylewie i zamiast rokowania typu nie wiadomo co z nią będzie, proszę czekać to mówi, że straci pamięć.. WTF?! Bardziej prawdopodobny scenariusz to śmierć ale pielęgniarka jest jasnowidzem :) on wchodzi do niej po operacji a ona nie jest zaintubowana. Itd.. itd.. itd

A no i skoro miała albumy ze zdjęciami czemu sie nie skapnal ze to nie jej maz :D Skoro Russell jest z boku na każdym zdjęciu z resztą głupszego imienia chyba nie wymyślili :D A ta wstawka z tym jak się bawią w szpitalu na wózku byłby zabawne gdyby nie fakt ze w ogole nie powinno tam jej być :D No i I wiadomo główna aktorka dorosła kobieta ale jej mimika świetnie pasowała do nie ma to jak statek nie wiem moze to moje odczucie bo sie naogladalem :D No i jak się widzi ja za kółkiem albo z gnatem to wybacz ale taki cringe mnie łapie :D A tak z innej beczki to film jak ogladalem to wylapalem pare gatunków na raz familijny/romantyczny/komediowy/akcja/ :D jak widać Netflix na początku filmu to boje sie juz ogladac serio taki odchody produkują ostatnio :D Film powinni pokazac jak sie nie powinno nagrywać filmu w szkole filmowej :D

Zdecydowanie nie warto oglądać filmów 13+ na Netflixie :D tak ona też mi się kojarzy z Disney Channel

Wiesz, niektórzy ludzie potrafią bardzo dobrze panować nad emocjami, zwłaszcza psychopaci(do których prawdopodobnie zaliczał się główny złol filmu). Tym bardziej że on nawet planował ją zabić, a skoro tak to musiał być na tyle z tym pogodzony by móc zasnąć w szpitalu ;).
Skoro Jennifer myślała że jej rodzice nie żyją to jej (pseudo)mąż był jedynym jej oparciem. Z czasem dowiedziała się że nawet z przyjaciółmi nie ma kontaktu. Musiałaby zamieszkać sama w domu rodziców lub... wprowadzić się do "męża", którego może i ledwo zna ale któremu na niej zależy i mógłby się nią(słabą, wymagającą opieki po wypadku) zająć. W dodatku zdążyła go polubić czemu miała służyć też skrytykowana scena w zabawy szpitalu. On chciał ją zmanipulować, nabrać że jest kochającym mężem. Gdyby po prostu powiedział "hej, ożeniłem się z Tobą" to by nie wystarczyło, każdy by tak zrobił. A człowiek po tak dużej traumie jest skłonny do ulegania takim zagrywkom.
Ja też nie wiem jak działają detektywi w USA. Sądząc po wieeelu filmach maja duża swobodę działania lub pracują po godzinach wykorzystując pozycję. Na przykład tatuatorowi pokazał odznakę dyskretnie jak gdyby sygnalizował "w razie czego jestem z policji, lepiej żebyś współpracował". Nie wiem, może filmowa klisza a może jest w tym trochę realizmu.
Jeżeli chodzi o album to poprawcie mnie jeśli się mylę ale... czy on go nie przerobił? Na większości zdjęć z Jennifer był on, protagonistka domyśliła się że coś jest nie tak kiedy na zdjęciu w lustrze zobaczyła odbicie innej głowy. Potem, w komputerze znalazła oryginalne zdjęcia z jej prawdziwym mężem i pozowane zdjęcia jej oprawcy.
Żeby nie było, zgadzam się z tym że w filmie jest wiele nielogiczności, ale pewne rzeczy trzeba sprostować dla ścisłości ;).

Nie zrozumiałeś film. Detektyw pozostaje sam jako symbol. Nie bez przyczyny tak się zachowuje.

xd

To jest bardziej Twój problem, że widzisz Brendę tylko w serialach Disney'a. Za dużo bajeczek żeś się naoglądał, a później piszesz bardziej zwyczajne komentarze od Twojego pseudonimu. Smutne.

Ja myślę że to dobrze że dali jej szansę na jakąś poważniejszą rolę. Też pamiętam ją z produkcji Disney'a(i również z jej powodu obejrzałem film ;D) ale kurcze, nie można być więźniem jednej roli.