tu nie wszystko gra :) jest dużo słabiej, 5+, ale za dobrą grę aktorską daję 6. Poniżej oczekiwań.
Na jedno wychodzi. Nie napisałaś co ci się w filmie nie podoba, tylko tyle, że był słabszy od "Wszystko gra". Zatem co w nim nie gra?
W skrócie:
ja: jesteś elokwentna;
ty: jestem elokwentna;
ja: "Na jedno wychodzi"
Dla jasności, elokwentna- wygadana. Sarkazm się wkradł ;) a ja nadal nie wiem co ci się w tym filmie nie podobało i czemu dałaś ocenę 6, a nie inną, pomijam grę aktorską która podniosła ocenę o 0,5.
Serio?? Najpierw próbujesz mnie nieudolnie obrazić (swoją drogą nie powinnam była dać się sprowokować do wymiany zdań- mój błąd). Potem nie reagujesz, kiedy ci sugeruję, że nie zrozumiesz mojego komentarza, bo adresowany jest do fanów "Wszystko gra" (nie oceniłaś tego filmu, więc zakładam, że nie widziałaś go) , a ty znów wracasz i piszesz, że nadal nie wiesz co mi się nie podoba.... Masz rację. JA nie nadążam
Właśnie widać, że popełniasz sporo błędów. Wiem, że mam rację ;p.
Film "Wszystko gra" mam oceniony na 7 od 28 grudnia 2010r.
Zaglądasz na mój profil, ale nie widzisz, że nie jestem kobietą(zignorowałem "zrozumiałaś", bo pomyślałem, że to literówka)?
Bardzo możliwe, że nie czytam w twoich myślach jak sądzisz, przez co nie wiem dlaczego właśnie w ten sposób oceniłaś ten film.
Nazbierało się trochę materiału do obrażania, ale od początku to nie było moją intencją, tylko ciekawość, jak wałkuję od początku. Choć poczułem się atakowany tym, że "w końcu zrozumiałAm" (już pomijam tą felerną literkę "a"(jak w/w literówka)). Nie dałaś odpowiedzi, tylko uznałaś, że jest ona oczywista zbywając mnie tym wyszukanym sarkazmem ;).
Przepraszam za pomyłkę z płcią. Powinieneś mi zwrócić uwagę od razu. Swoją drogą nie wiem jak na profilu znaleźć taką informację.
Nie wiedziałam, że widziałEŚ (:))) "wszystko gra", ponieważ nie mam wglądu do więcej niż jednej strony filmów przez ciebie ocenionych. Błędnie założyłam, że to wszystkie, jakie widziałeś.
Zatem pozostaje mi zapytać, czy jesteś fanem (nie fanką :)) :"wszystko gra"??
Hehe nic się nie stało ;). Z pewnością nie czuję tego co zwolennicy wampirów do "Zmierzchu", ale "Wszystko gra" mi się podobał.
Komentarz rpd0 potwierdza, że jeśli ktoś jest fanem "Wszystko gra" to wie w czym problem. Niby oba filmy tego samego reżysera, podobny pomysł, a jednak.... "Wszystko gra" to klimat, scenariusz, ciekawe postacie, intryga, "Zbrodnia i kara" kina współczesnego. "SK" to pomysł. Reszta zawiodła.
Zdecydowanie nie wszystko gra. Odniosłem wrażenie, że reżyser chciał powtórzyć sukces 'Match Point' wtórnym (i swoim zresztą) pomysłem. Intryga bez polotu, a finał nijaki. Nawet znane nazwiska nie zagwarantowały sukcesu przy tak niedopracowanym i nudnym scenariuszu.Nie widzę też głębszego odniesienia tytułu do filmu. Równie dobrze mógłby nosić nazwę 'Ekskrementy starego piżmowoła indyjskiego' a i tak nic by to nie zmieniło, no ale w końcu tytułu pełne patosu to wizytówka Allena.
Wszystko gra na 9/10 a za Sen Kasandry marne 6
Nie jestem fanką Allena. Można powiedzieć, że nie lubię jego filmów. Dlatego "Wszystko gra" był dla mnie wielką, fantastyczną niespodzianką. Tylko z powodu "WG" zabrałam się za "Sen ..." Tak samo jak "Wszystko gra" mnie mile zaskoczył, tak "Sen..." mnie bardzo rozczarował. Zgadzam się z Twoją opinią w 100%- ze "Snu.." wieje absolutną nudą. Pomysł był.... i zdechł w trakcie produkcji.
Dzięki za wypowiedź :D ja uwielbiam filmy Allena, ale ten jakoś wyjątkowo mnie nie pociąga. Obejrzałam do połowy, odłożyłam na później i.. jakoś nie chce mi się wracać. Czyli nie warto? Może jeszcze kiedyś przekonam się żeby go skonczyc :)