Nietypowa muzyka jak na Mancini'ego. Sam film, choć za amerykańską kasę, produkowany przez
amerykańskie studio, sprawia wrażenie, jakby był odcinkiem jednego z brytyjskich seriali.
Niespieszne tempo, a finał w realizacji dość miałki. Niezłe efekty optyczne, ale ostatecznie
najwięcej uroku dodają hipnotycznie...
Żeby zrobić dobry film przy takim nawarstwieniu kretyńskich pomysłów trzeba trochę dystansu, a tu mamy 100% poważne dzieło. Przyznam szczerze że ogląda się to nawet dobrze, ale nadmiar dziwacznych pomysłów (wampiry+zombie+kosmici itp) i przywiązanie zbyt wielkiej wagi do efektów specjalnych (jest ich tu więcej niż w...
więcejDobre efekty i ciekawa fabuła, choć druga połowa filmu dużo gorsza od pierwszej. Duży plus za
piękne nagie ciało Mathildy May.
Przyznam , że to kolejny film , który umknął mej uwadze w epoce VHS-u.
Moja ocena na pewno nie będzie obiektywna , gdyż uwielbiam lata 80 i filmy tego gatunku z tamtej dekady.
Pomysł bardzo dobry , wykonanie także. Efektów specjalnych oceniał nie będę gdyż to zupełnie inna epoka , ale przyznać trzeba , że jak na...
"Lifeforce" to połączenie horroru i science-fiction, misz-masz na tyle pokraczny i niedorzeczny, że nie powstydziłby się go sam Ed Wood. A wszystko to z zachowaniem tzw. "pokerowej twarzy": twórcy wciskają nam kolejne idiotyzmy z taką powagą, jakby kręcili "Listę Schindlera". Znalazło się miejsce na wampiry z kosmosu,...
więcejPierwsza wersja filmu miała 128 minuty, ale ostatecznie wszędzie pojawia się wyłącznie
116 minutowa i najbardziej pocięta 101 minutowa. Na MGM HD oglądałem pierwszą,
jednak bardzo chętnie zapoznałbym się z całością wizji Hoopera. Ma ktoś jakikolwiek
namiar na 128 minutówkę?
Co tu dużo mówić? Świetne efekty, szczególnie jak na tamte lata, dobra fabuła, trzyma w napięciu. I jeszcze jedno- nie wiem jak wy, ale mi się statek gwiezdnych wampirów skojarzył nieco z Lovecraftem. 8/10.
Po Tobe Hooperze można było oczekiwać zdecydowanie więcej. Tymczasem oglądamy niskobudżetową bzdurę o energetycznych wampirach z kosmosu. Zaczyna się to całkiem obiecująco, ale "im dalej w las", tym gorzej. Absurdy mnożą się z każdą minutą a gdy dochodzimy do finału fabuła przestaje mieć już jakikolwiek sens....