Kryminał w wersji light.Myślałem że to będzie coś mocniejszego,ale chyba we Francji mają takie humanitarne areszty.Największy minus to te relacje na linii osadzone-strażniczki jak na kolonii czy obozie,no bez jaj,kto w to uwieży,ogólnie jest w tym filmie kilka mocno naciąganych scen.Na plus na pewno pani Zośka Marceau i to głównie dzięki niej ten obraz momentami widza wciąga i całkiem bezboleśnie dotrwamy do końca seansu.Podsumowując film na pewno słaby nie jest i spokojnie można go zobaczyć,ale jednak ja spodziewałem się czegoś lepszego.